Poronienie

15 października dzień ważny dla osieroconych rodziców.

Są pary, które oczekiwały z wytęsknieniem dziecka. Tylko, że ono odeszło nim je poznali. Bywa, że mieli szansę na chwilową nadzieję, na ratunek życia. Inni dowiedzieli się, że właśnie ich dziecku przestało bić serce… Innym dzieci odchodzą nagle niespodziewanie. Zawsze w tym momencie zapada cisza, tak jakby czas się zatrzymał… Nikt nie wie, co powiedzieć… Jak pomóc…

W tym momencie nastaje cisza.

Zorkownia na Facebooku napisała pięknie:

„Dziś znów ten dzień, dzień-pretekst, by móc powiedzieć światu, że są. Siedzą w domu, w pracy, jeżdżą tramwajami, stoją w korkach, patrzą przez szybę. Według statystyk co roku przybywa ich około czterdziestu tysięcy. Całe miasto osieroconych rodziców. 15.10 to Dzień Dziecka Utraconego; można prychać, wzruszać ramionami, bo co to za nazwa i co to za święto. Można wszystko. 
Dziś o 19:00 u Dominikanów w Poznaniu msza. I zawsze, zawsze mnie zatyka, gdy widzę ile ich/nas i jak pomimo wszystkich ciągów dalszych tęsknimy.”

Udostępnia też wzruszający wpis: „Credo pisane kredą”

W niejednej rodzinie są dzieci, które odeszły zbyt szybko… Spowodowały, że nagle świat ich rodziców legł w gruzach… Niektóre mamy mówią o aniołkach inne zatrzymują je tylko dla siebie…

Gdy dziecko opuszcza rodziców warto pozwolić sobie na cierpienie po stracie dziecka. O tym właśnie rozmawia Zorkowania w Wysokich Obcasach, to jest bardzo intymny wywiad. Agnieszka opowiada o śmierci swojej córki…

Jak pokazać, że się pamięta o dzieciach, które odeszły? Pewna para postanowiła zrobić zdjęcie rodzinne. Poczuli, że kogoś brakuje. Dlatego Kathryn zwróciła się ze specjalną prośbą do Deanndra, która prowadzi DMX Photography. Życzenie dotyczyło przedstawienia na zdjęciu całej rodziny łącznie z piątką dzieci, które stracili w wyniku poronienia.

DMXPhotography
Zdjęcie wykonane: DMXPHOTOGRAPHY.COM

Fotografia wzrusza, jest niezwykła…

Pamiętam, gdy byłam mała i chodziliśmy 1 listopada na maleńki grób… Należał do siostry mojej cioci. Miała jak dobrze pamiętam kilka dni… może kilka miesięcy, gdy odeszła… Mnie zawsze poruszało, to że był taki maleńki. Wtedy nie bardzo rozumiałam jaką pustkę musiała czuć ciocia i jej rodzice…

Wybrane dla Ciebie

Brak komentarzy

Napisz komentarz

Zapraszam
na darmowy kurs!

Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.