Książek Recenzje

Jak pokochać centra handlowe? recenzja książki Natalii Fiedorczuk

Jak pokochać centra handlowe? – receptę poznasz gdy zostaniesz matką?

Pierwszą przeczytaną lekturą na urlopie 📚 była książka zatytułowana „Jak pokochać centra handlowe” Natalii Fiedorczuk. Tytuł nie zdradza o czym mowa jest w środku książki. A szkoda… Zawartość tyczy się macierzyństwa. Opowiada rożne historie kobiet, ale narratorem jest jedna matka. Matka? Jaka? Ciężko mi ją zdefiniować. A może nie warto? Po co szufladkować? Czy nie wszystkie kobiety gdy stają sie matkami stają przed wyborami:

„Mleko A czy mleko B? Dlaczego nie pierś? Stałe posiłki w formie rozmiękczonej papki, czy twarde, spore kawałki, ktore niemowlak memla w wysokim krześle, brudząc przy okazji wszystko w promieniu metra? Wychowawczy czy praca po skróconym macierzyńskim? Żłobek czy niania? Babcia? Tacierzyński? Własna firma o dadaistycznej, infantylnej nazwie? Lena czy Pola? Sława czy Chwała?”

„Świadome matki, które rezygnują z pracy, by wypełnić piaskiem stare plastikowe butelki. Matki, które będą uczyć dzieci metodą domową, będą rozwijać ich kreatywność w pobliskiej kałuży i muzeum regionalnym. Do tych matek, tych sprytnych rodziców, odwróconych od mainstreamu, skierowana jest również osobna oferta marketingowa. Drewniane klocki za dwieście złotych, ekologiczny gryzak za osiemdziesiąt, warsztat Pogódź się ze swoją wewnętrzną Matką Polską i zostań nowoczesną ekomamą (pięćset złotych za osiem godzin, dyskretna salka do karmienia niemowląt i dzieci). Dwie matki kłócące się w internecie, czy należy odkładać niemowlę do leżaczka, czy nosić w chuście, one dwie ostatecznie i tak wydadzą te dwieście, czterysta czy sześćset złotych na jedno lub drugie. Obie stracą też ten czas poświęcony na kłótnię i intensywne myślenie o problemie, czas, który mogłyby przeznaczyć na przeczytanie książki, na tańczenie boso w ogrodzie, na fajkę, na odpoczynek, na bycie człowiekiem. Ja sama często nie chcę i nie lubię pamiętać o byciu człowiekiem, wypełnienie marketingowego skryptu jest łatwiejsze i karmi mnie emocjami, które wystarczają na jakiś czas, zagłuszając tęsknoty.”

Cytaty pochodzą z książki: „Jak pokochać centra handlowe” Natalii Fiedorczuk

Czytając książkę poznajemy historie kobiet, których macierzyństwo okazało się wyzwaniem i próbą zdefiniowania siebie na nowo jako matki, żony, kobiety… Narodziny dziecka sprawiły, że zaczęły cierpieć na depresje taką do której się przyznały bądź nie. U nas w kraju wciąż bardzo mało mówi się o depresji poporodowej… Zaś natura zrobiła nam psikusa. Po narodzinach dziecka dostajemy naturalny zastrzyk hormonów endorfin i mnóstwa oksytocyny. Zakochujemy się w swoim dziecku od pierwszego wejrzenia. Przynajmniej taki plan miała biologia 😉 Z radości i tego hormonalnego koktajlu nie możemy spać. Po czym po około 2-3 dniach pojawia się tzw.

Baby blues u niektórych kobiet może przerodzić się w depresję poporodową

Jak na jakimś rollercoaster z tej ogromnej radości nagle pojawia się ogromny smutek. Wszystko może wywoływać płacz. Rodzi się w głowie pytanie jak to? Przecież tak czekałam na dziecko. Jak pisze autorka „poporodowego smutku (baby blues, czyli obniżonego nastroju, występującego do 4 tygodni po narodzinach) doświadcza około 70-80% matek. Oficjalna statystyka zdiagnozowanych i leczonych przypadków na dziesięć urodzeń. W wielu sytuacjach wstyd, chęć zachowania swojego nieakceptowanego nastroju w tajemnicy, poczucie winy zwycięża wole poproszenia o pomoc.” Tymczasem depresji poporodowej nie można bagatelizować. Są kobiety, którym udaje się z pomocą bliskich ją pokonać. Są też takie, które potrzebują fachowej pomocy i bez niej sobie nie poradzą. Inaczej nie leczona depresja może doprowadzić do tragedii. Tutaj apeluje też do panów by spojrzeli czy ich partnerki nie potrzebują pomocy.

Jak pomóc kobiecie gdy pojawia się baby blues?

Ja pamiętam, że dla mnie najbardziej krytyczny moment to był wtorek, po drugiej nocy od porodu. (pierwszą noc z radości nie spałam, druga była trudna pewnie też z tego nie wyspania). Myślę, że każda kobieta doświadcza takiego trudniejszego momentu kiedy to hormony osiągają stan zenitu. Jeśli czyta to osoba, która towarzyszy kobiecie w ciąży, wie, że dobrze te klika dni po po porodzie zadbać o młodą mamę. Coś dobrego do jedzenia przynieś, przytulić, nie pytać jak pomóc tylko pomagać 🙂

Chyba, że macie inne wizje, inne rady z własnego doświadczenia to napiszcie w komentarzu?

Jak pokochać centra handlowe - Instagram polozna_kasia

Jak pokochać centra handlowe – Instagram polozna_kasia

Niedoskonały system opieki zdrowia

Warto by była możliwość wezwania psychologa do domu, by pomógł młodej mamie. Taką pomoc po porodową oferują też doule, które pomagają kobietom w pierwszych dniach po porodzie. Tymczasem jest to wciąż pomoc odpłatna. Miło byłoby gdyby Państwo zatroszczyło się o świeżo upieczone mamy.

Za książkę dziękuje wydawnictwu Wielka Litera

Wybrane dla Ciebie

Brak komentarzy

Napisz komentarz

Zapraszam
na darmowy kurs!

Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.