Książek Recenzje

Rozwój dziecka w łonie matki

Wczoraj do pierwszej w nocy byłam zaczytana w książce pt. „Ciąża i narodziny” 🙂
Dowiedziałam się z niej bardzo wiele ciekawych rzeczy i przypomniałam sobie dawno zasłyszane pojęcia.

Chciałam Wam na wstępie powiedzieć, że książkę tworzyło kilku autorów pod redakcją naukową Emilii Lichtenbberger- Kokoszki i Ewy Janik. Każdy rozdział był o czymś innym, ale tematy krążyły wokół narodzin dziecka i jego rozwoju w łonie matki.

Poniżej przedstawiam autorów oraz tematykę o jakiej pisali. Natomiast przy rozdziałach, które szczególnie mnie zaciekawiły dodam interesujące cytaty. Mam nadzieję, że zachęcę Was do sięgnięcia po tę pozycję:

  • Wojciech Guzikowski pisze o opiece medycznej nad ciężarną i rodzącą a stan noworodka. W tym rozdziale poruszone są badania profilaktyczne, które wykrywają toczące się w organizmie infekcje.
  • Ewa Janik pisze o Wpływie edukacji zdrowotnej ciężarnej na dobrostan dziecka. W rozdziale zostaje podkreślona rola położnej środowiskowej/rodzinnej w edukacji kobiety przed ciążą, w trakcie ciąży oraz po narodzinach dziecka. Przedstawia w tabelce jakie zagadnienia powinny zostać poruszone z przyszłą mamą. Są to niezwykle ważne tematy, a ich zbiór znajduje się właśnie w tym rozdziale. Poruszony został również temat karmienia piersią i/lub butelką z mlekiem modyfikowanym. Przyznam się, że nie zastanawiałam się nad tym kto i w jakim celu stworzył butelkę, która dziś budzi kontrowersje. W rozdziale Ewy Janik trafiłam na ciekawostkę:

    Gdy zabrakło matki, dziecko najczęściej skazane było na zagładę. Paradoksalnie to właśnie wynalezienie smoczków, butelek i mieszanek dla niemowląt spowodowało problemy z karmieniem naturalnym. Wynalazek ten porównywany jest do dynamitu. Do czego innego został stworzony, a do czego innego go zastosowano. Powstał, by ratować niemowlę przed niechybną śmiercią, w sytuacji, gdy matki ginęły lub opuszczały swoje dzieci. Podanie smoczka lub częste dokarmianie w żaden sposób nie były wiązane z zaburzeniami naturalnego procesu laktacji.(…) Dopiero w miarę rozpowszechniania się smoczków, butelek i mieszanek mlekozastępczych problem zaczął narastać. Coraz więcej kobiet miało problem z laktacją, przystawieniem dziecka do piersi, zaczęto też łączyć niektóre schorzenia ze sztucznym karmieniem.

    Wniosek jest taki, że zarówno butelka i mleko modyfikowane powstały by ratować dzieci przed śmiercią głodową. Dziś produkty mleko zastępcze i akcesoria do niego dostępne są na wyciągnięcie ręki. Mogą podkopywać wiarę mamy, że sama wykarmi dziecko. Niestety pracując w szpitalu czasami słyszę jak mamy mówią: „po mleku modyfikowanym tak ładnie śpi”,, „A po moim często się budzi, chyba się nie najada”. Przypominam noworodek jest ssakiem i potrzebuje matczynej piersi. Poza tym wtulone podczas ssania słyszy bicie serca mamy. Odległość twarzy mamy i wzroku maluszka jest na tyle mała, że pozwala maluszkowi widzieć mamę. Noworodek czuje się bezpieczniej. Bywają sytuacje, że dzieci ubywają na wadze i lekarz z medycznych względów zaleca dokarmienie. Wtedy z wachlarza możliwości najlepiej wybrać najmniej inwazyjną metodę dokarmienia dziecka (nie butelką ze smoczkiem), zadbać o laktację i kontynuować karmienie piersią.

  • Joanna Gruszka w rozdziale o żywieniu w ciąży a zdrowie mamy i dziecka. Porusza ważny temat niedoboru i nadmiaru witamin, mikroelemetów i ich wpływu na rozwijające się dziecko.
  • Gabriela Eliasz-Łukasiewicz pisze o aktywności fizycznej kobiety a przebieg ciąży i porodu. Podkreśla wagę ćwiczeń przed ciążą, w trakcie jej trwania i porodu. Przedstawia jak aktywność przyszłej mamy wpływa na rozwój dziecka.
  • Maria Wojaczek o wpływie badania ultrasonograficznego na danie więzi z dzieckiem w prenatalnym okresie życia.
  • Lucyna Sochaca o porodzie przedwczesnym a po urodzeniowym funkcjonowaniu dziecka.
  • Joanna Dzierżanowska – Peszko o wpływie straty dziecka w okresie prenatalnym na funkcjonowanie psychologiczne matek i ojców oraz kolejnych dzieci.Przedstawia nie tylko wpływ dzieci, które zostały poronione bądź zmarły zaraz po urodzeniu. Porusza też aspekt wpływu aborcji dokonanej w przeszłości, a wpływie na obecne dziecko/dzieci. Przetacza termin: ocaleńca od aborcji.

    (…) Ocaleńcem jest się wtedy, kiedy dorasta się w rodzinie, w której brakuje braci i sióstr – tych, którzy mieli się urodzić wcześniej i tych, którzy mogli przyjść na świat później.

  • Paulina Kołosowska o nieuświadomionych doświadczeniach, które kształtują nasze życie. Kilka dygresji psychoterapeuty.Rozdział jest godny polecenia, ponieważ na wielu przykładach autorka przedstawia jak pewne nie znaczące wydawałoby się sytuacje mają głębokie korzenie.

     W tym artykule chciałabym pokazać, jak wielkie znaczenia ma dla rozwoju dziecka nie tylko sam moment jego narodzin czy okres prenatalny, ale także historia jego rodziców. Moim zamiarem jest przedstawić zachodzące reakcje emocjonalne, oddziaływania wewnątrzrodzinne, elementy historii życia rodzinnego determinujące  dalsze życie dziecka, jego osobowość, sposób patrzenia na świat i podejmowanie decyzji, jak również wpływ przekazu i doświadczeń wyniesionych z okresu prenatalnego i okołokonkordatowego na dalsze ludzkie losy.

    Następnie poznajemy historię Zosi i jej mamy. Paulina Kołosowska pokazuje jak zachowanie i reakcje mamy wpływają na Zosie. Pokazuje źródła tych zachowań.

    Pracowałam kiedyś z kobietą, która była w 34 tygodniu ciąży, leżała na oddziale patologii ciąży, ponieważ dziecko nie rosło. Jego waga utrzymywała się od jakiegoś czasu na poziomie 2kg, a lekarze nie umieli znaleźć logicznej przyczyny tego stanu, ponieważ wyniki badań były dobre. Usiadłam przy jej łóżku i zaczęłyśmy rozmawiać. To, czego najbardziej obawiała się ta kobieta, to masa dziecka. Bała się, że jeśli dziecko będzie za duże, to będzie ją bolał kręgosłup, z którym miała problemy, że będzie on nadmiernie obciążony. Bała się też bólu podczas porodu dużego dziecka. Męczyły ją sny, że nie ma pokarmu i nie może nakarmić swojej córki. W czasie relaksacji zobaczyła, jak jej lęk ją ogranicza i blokuje prawidłowy przepływ substancji odżywczych w łożysku. Zrozumiała, jak córka bardzo ją kocha i jak spełnia jej pragnienia, nie jedząc i nie rosnąc, tak aby mama była zadowolona. Gdy odblokowała swoje emocje, pozwoliła, na to, aby dziecko jadło tyle ile potrzebuje, z pełną akceptacją jego wagi i przekierowaniem myśli na potrzeby dziecka, a nie swój dyskomfort i obawy – poczuła ulgę. Dziewczynka zaczęła przybierać na wadze i urodziła się z wagą 2,8 kg. Poród odbył się siłami natury,co wzmocniło więź między matką i dzieckiem. To przykład, który często przytaczam, aby pokazać siłę naszego umysłu i wewnętrzne możliwości każdej kobiety.

    Znacie podobne historie?

  • Paweł Landwójtowicz o duszpasterskim wsparciu matki w perspektywie okołoporodowych zmian psychicznych.
    W tym rozdziale dowiecie się dużo o duchowości o tym, że małżeństwa powinny być przygotowywane do przyjścia na świat dziecka. Tak, więc są spotkania nie tylko przedmałżeńskie (o których pewnie każdy słyszał), ale też dla małżeństw. Dużo jest informacji o poszanowaniu życia poczętego i planowaniu rodziny. Tak, aby dzieci rodziły się chciane. Dowiedziałam się, że istnieje na terenie Polski przy diecezjach 40 domów, które mogą zaopiekować się matkami i ich dziećmi.
    W rozdziale mowa jest o tworzącej się relacji między dzieckiem a matkom i rozwojowi macierzyństwa.

    Bardzo duży wpływ na powstanie i rozwój postawy macierzyńskiej mogą mieć również współczesne metody monitorowania przebiegu ciąży, ultrasonografia (USG) i kardiotokografia (KTG). Słuchanie bicia serca dziecka i oglądanie jego obrazu na monitorze umożliwiają przeżycie uczuciowej bliskości z nim i przynoszą pragnienie jak najszybszego dotknięcia go po narodzeniu. Ten zmysłowy kontakt z dzieckiem w czasie badań medycznych ma silny wpływ uspakajający na matkę i budzi w niej wiele przyjemnych uczuć, które są korzystne dla tworzenia się i umacniania więzi z dzieckiem.
    Następnym narzędziem wzbudzania i kształtowania relacji z dzieckiem jest wizualizacja, czyli obrazowe przedstawienie sobie porodu, dziecka i życia z nim. Podobne działanie więziotwórcze i obniżające napięcia, stresy, lęki czasu ciąży mają pisanie listów do dziecka, prowadzenie pamiętników, rysowanie wizerunków dziecka w kolejnych stadiach rozwojowych życia prenatalnego.

  • Emilia Lichtenberg – Kokoszka o wspieraniu rozwoju poczętego dziecka. Elementy wybrane.
    Pięknym cytatem rozpoczyna się rozdział o dziecku w łonie matki. Natomiast żeby nie zdradzać zbyt dużo zachęcam Was do przeczytania 🙂

    Prenatalny okres życia człowieka (…). Ten nie istotny do niedawna okres ludzkiego życia coraz częściej staje się podstawą prowadzonych badań. Z jednej strony bowiem naukowców zaczęło interesować już nie tylko to, jak rozwija się poczęte dziecko, ale także to, do czego zdolne są jego zmysły i umysł (inaczej mówiąc, próbują oni ustalić i to, co płód widzi i słych i to, co z tego zapamiętuje). Z drugiej strony, sami psycholodzy i psychoterapeuci zwrócili uwagę na to, że praca z pacjentem wymaga już nie tylko przepracowania okresu czesnego dzieciństwa, lecz również cofnięcia się do okresu narodzin, a nawet rozwoju prenatalnego./em>

    Dowiecie się podczas czytania tego rozdziału o najnowszych odkryciach dotyczących rozwoju dziecka w łonie matki 🙂
    Oto optymistyczne zakończenie:

    Znajomość tego, jak rozwija się poczęte dziecko, tego, jakie ma ono potrzeby i jak można wspierać jego rozwój, w połączeniu z uczuciem miłości stanowi największą inwestycję zarówno w przyszłość tego konkretnego dziecka, jak i jego dzieci i wnuków. Szczęśliwe, radosne dziecko to również spełniona matka i babka. To dobro włączone w „krąg życia”. Spróbujcie. Myślę, że warto.

  • Mirosław Hanulewicz o dwurodzicielstwo od poczęcia fundamentem prawidłowego rozwoju dziecka.Podkreślona zostaje waga wychowania dziecka przez oboje rodziców. Autor rozpoczyna polemikę z zaobserwowanym zjawiskiem jakim są np. banki nasienia. Pozwalające traktować mężczyznę jako dawcę plemników, a kobietę, która może pominąć mężczyznę w planowaniu dziecka.


Powyższe cytaty pochodzą z książki:
„Ciąża i narodziny fundamentem przyszłości dziecka”, Wydawnictwo Impuls, Wydanie I, Kraków 2012.Zapraszam do lektury 🙂

Zapraszam do lektury!


P.S. Na zdjęciu widzicie mój ulubiony kubek 🙂

Wybrane dla Ciebie

2 komentarze

  • Reply
    Sylwester
    30-11-2012 at 14:33

    To jest niesamowite jak nasz umysł potrafi kontrolować niektóre rzeczy zupełnie dla nas nieświadomie. Musze zapytać żony, czy zna podobne przypadki.

  • Reply
    Iwona
    13-12-2012 at 17:13

    bardzo ciekawy artykuł. wiedziałam że nasze myśli i lęki mają wpływ na poczęte dziecko..jednak nie spodziewałam się że na taka skalę.. niesamowite.

  • Napisz komentarz

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.