Rozmowy

Jak wykorzystać czas macierzyństwa i stworzyć biznes nie mając o nim zielonego pojęcia? – rozmowa z Kasią Barabasz twórczynią marki Cool Mama

Jestem w ciąży, więc aktywnie wyszukuje ciekawe ubrania dla oczekujących na dziecko. Nasza wspólna znajoma szepnęła mi słówko o firmie Cool Mama. Odezwałam się do jej właścicielki – Kasi i tym sposobem zrodził się pomysł na wywiad z przedsiębiorczą mamą 🙂 Uwierzcie mi będzie inspirująco.

Na spotkaniu z Kasią z Cool Mama i jej córeczką :-)

Na spotkaniu z Kasią z Cool Mama i jej córeczką 🙂

 

Położna Kasia: Kasiu, podczas naszego spotkania ujęłaś mnie ogromnie rzadko spotykaną otwartością. Myślisz, że ta cecha pomaga w tworzeniu biznesu?
Kasia: Według mnie bardzo pomaga. Na wstępie kruszy lody. Zjednuje ludzi. Sprawia, że druga strona chętniej i szybciej się otwiera.

Od zawsze planowałaś, że zostaniesz przedsiębiorcą?
Gdybyś 3 lata temu zapytała mnie o to, pewnie zaczęłabym się śmiać i powiedziałabym coś w stylu:” Ja? Przedsiębiorcą? W życiu! Ja to tylko korpoludkiem jestem i pewnie tak zostanie do emerytury.”
Nigdy nawet mi się nie śniło, że mogłabym mieć swój biznes. Gdy miałam dwadzieścia parę lat szczytem marzeń było pracować w korporacji, elegancko się ubierać i mieć kartę lunchową. Po 7 latach znałam już bardzo dobrze minusy takiej pracy, ale nie wiedziałam co zrobić, aby być w pełni szczęśliwą. Wtedy na świecie pojawiła się Zosia.. 😀

Urodziłaś Zosie. Zdobywałaś nowe doświadczenia w macierzyństwie. Jak to się stało, że postanowiłaś stworzyć coś własnego? Czegoś brakowało wtedy na polskim rynku?
Potrzeba matką wynalazku 🙂 Byłyśmy z Zosią bardzo aktywne i często karmiłam w miejscach publicznych. Zakupiłam kilka rozwiązań wtedy dostępnych na rynku, ale nie byłam zadowolona. Jednym z nich była tunika, w której, fakt, czułam się stylowo, ale mosiężny zamek, przez który dostawałam się do otworów na sutki odbijał się na twarzy Zosi! Nie satysfakcjonowały mnie dostępne rozwiązania i zaczęłam drążyć rynek, nie tylko polski, w poszukiwaniu idealnego rozwiązania. Bluzki, która sprawi, że będę czuć się atrakcyjnie i która zapewni szybki i dyskretny dostęp do piersi. Gdy tego nie znalazłam, sama zaczęłam główkować i tak zakiełkował pomysł na patent „Simple”.

W szpitalu spotykam „świeżo” upieczone mamy, które przygotowały w swojej torbie do szpitala koszulę bądź bluzkę do karmienia. Bywa, że materiał, który miał zapewniać dyskretne karmienie najeżdża na pierś. Przeszkadza. Okienko przeznaczone na pierś jest nie wygodne. Zamiast dyskretnego i miłego karmienia piersią robi się stresująco. Wiadomo pierwsze podejścia do karmienia są przekroczeniem pewnej bariery intymności. Kobieta ma odsłonić pierś, a tu okazuje się, że jest jej nie wygodnie. Karmienie i próba przystawienia nawet się nie zaczęła, bądź zaczęła z komplikacjami, a kobieta jest już cała zlana potem. Wtedy bywa, że Panie same kombinują jak przerobić otwór. Ucinając to co niepotrzebne. Zaliczyłaś takie przygody podczas karmienia?
Dokładnie tak 🙂 Pierwszą Córkę urodziłam w piątek. W sobotę rano sala była pełna odwiedzających nas i leżące z nami w sali młode mamy z Ich maluszkami. W kulminacyjnym momencie było nas z 20 osób! W ciąży nabyłam koszulę do szpitala, która ułatwiała karmienie, ale okazało się, że daleko jej było do zapewnienia dyskrecji. Dyskomfort, który wtedy czułam na pewno mi nie pomagał w spokojnym karmieniu Zosi. Inaczej było z drugą Córką- wtedy miałam już swój patent i uszyłam koszulę do szpitala właśnie z tym rozwiązaniem 🙂

Ile trwało odkrycie idealnego kroju bluzki do karmienia piersią?
W głowie miałam pomysł, ale już po pierwszych zajęciach z konstrukcji ubioru wiedziałam, że muszę się udać do fachowców. Prowadząca zajęcia poleciła mi znajomą Konstruktorkę. Udałam się do niej i niezdarnie narysowałam co bym chciała stworzyć. Tak powstał pierwszy projekt, który udoskonaliłam w jednej z warszawskich szwalni. Tam, przy trzeciej próbie przeszycia okazało się, że mam dokładnie to, o co mi chodziło 🙂

Szukałaś, szukałaś i znalazłaś idealne rozwiązanie. Opowiedz nam jakie to uczucie iść do Urzędu Patentowego?
W dzisiejszym świecie wszystko załatwiamy drogą elektroniczną- patent również. A dokładnie nazywa się to zastrzeżeniem wzoru przemysłowego. Zgłoszenie wysłałam do Urzędu Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w Alicante, którego efektem jest ochrona wzoru w krajach unijnych.

Jak wygląda przygotowanie takiego patentu?
Potrzebny jest dokument, bardzo dokładny opis zastrzeganego wzoru z rysunkami technicznymi. W skompletowaniu potrzebnych dokumentów pomógł nam specjalista- Prawnik z patentujemy.com. Sama nie potrafiłabym tego stworzyć.

Ile musiałaś czekać na uzyskanie pozytywnej decyzji?
Od momentu zgłoszenia to bardzo szybki proces- dokładnie 2 tygodnie później dostałam certyfikat 🙂

Mam okazję będąc w ciąży chodzić w ubraniach stworzonych przez Ciebie. Pierwsze wrażenie „wow jakie te ubrania są miłe”. Drugie „jakie wygodne”. Od początku korzystasz z tego konkretnego rodzaju materiału?
Od początku wiedziałam, że mają to być przede wszystkim naturalne i miękkie materiały. Początki nie były łatwe. Pamiętam zakup pierwszych bel materiału… teraz, z perspektywy czasu, mogę się przyznać, że to było jak kupowanie kota w worku. Teraz już mam sprawdzonych producentów- oczywiście polskich producentów i potrafię poruszać się w ich specjalistycznej nomenklaturze.

Jakie były początki poszukiwania idealnej tkaniny?
Z perspektywy czasu- śmieszne 🙂 Nigdy nie zapomnę dnia, gdy pierwszy raz wybraliśmy się z Mężem do łódzkich producentów dzianin. Tak jak wspomniałam, byliśmy wtedy totalnie zieleni w temacie 😉 Jeździliśmy od miejsca do miejsca, zbierałam próbki i ceny. Po którejś z kolejnych wizyt stwierdziliśmy, że jest to bardzo dziwna sprawa, że te materiały są takie drogie.. Dopiero ostatni producent oświecił nas, że dzianiny sprzedaje się na kilogramy! I daną cenę trzeba podzielić przez wydajność materiału! Wtedy dopiero zrozumieliśmy ile tak naprawdę mielibyśmy zapłacić za metr bieżący dzianiny. Nie można się zniechęca, a na pewno nie ma się czego wstydzić. Trzeba otwarcie mówić, że nie jesteśmy specami i prosić o wytłumaczenie, jeśli się czegoś nie wie.

Z archiwum Kasi

Z archiwum Kasi

 

 

Z archiwum Kasi

Z archiwum Kasi

 

Kasiu przed urodzeniem Zosi pracowałaś w korporacji, macierzyństwo spowodowało, że chciałaś uszyć nowe ubrania dla kobiet w ciąży i mam karmiących. Znaczy, że nagle musiałaś się przekwalifikować. Z perspektywy czasu jakbyś oceniła ten moment zmiany profesji?
Nie był to łatwy proces. Wiele musiałam się nauczyć. I nie zapominajmy, że cały czas była ze mną kilkumiesięczna Zosia. Na etapie tworzenia produktu byłyśmy w szwalni co drugi dzień. Po jakimś czasie już nikogo nie dziwił widok karmiącej matki, a wręcz przeciwnie- Zosia stała się ulubienicą całego zakładu.

A wracając do przekwalifikowania- to okazało się, że musiałam stać się specjalistką „od wszystkiego” 😉 Poznać świat materiałów, terminologię szwalniczą, prawne aspekty prowadzenia sklepu internetowego, a także świat social media. Stałam się „wielką Panią prezes”, graficzką, obsługą klienta i pakującą w jednym 😉
Był to wyczerpujący proces, aczkolwiek tak pasjonujący, że chłonęłam wiedzę jak gąbka i wciąż chciałam więcej. Nie mogłam spać z podekscytowania! Tego mi w życiu brakowało- odkryłam swoją pasję i zrozumiałam, co mieli na myśli ludzie mówiąc, że robiąc to, co lubisz wcale nie myślisz o tym jak o pracy.

Jak zrodził się pomysł na nazwę Cool Mama?
Gdy już pomysł na firmę zakiełkował to dniami i nocami różne pomysły kłębiły się w mojej głowie. Potrafiłam nagle w nocy wstać i zapisywać pomysły na nazwę w telefonie 🙂 Później poprosiłam Przyjaciół o wyrażenie opinii. Miałam nadzieję, że spodoba Im się właśnie Cool Mama, bo ta nazwa łączyła w sobie to, co najważniejsze.

Przyznam, że logo jest bardzo zmyślne. Zdradzisz kulisy jak powstało?
Logo to rodzinna robota. Michał, mój Mąż skojarzył podwójne „O” z kołami dziecięcego wózka. Do tej pory mam zachowaną małą karteczkę z niezdarnym wózeczkiem, który wtedy narysował 🙂 Na tej podstawie Jego Brat stworzył nasze logo, za co będę Mu dozgonnie wdzięczna.

Z archiwum Kasi

Z archiwum Kasi

 

Podoba mi się, jak wykorzystujesz w hasłach swojej marki słowo „cool”. Brzmią „ciąża może być cool”, „karmienie może być cool”. Co znaczą dla Ciebie wymienione hasła?
Przez te hasła rozumiem, że w tak specyficznym okresie, jakim jest ciąża czy karmienie, możemy w ciuchach Cool Mamy czuć się swobodnie i modnie. Kobieta w ciąży czy karmiąca ma prawo czuć się wygodnie i atrakcyjnie choćby w tak ważnym momencie jak chrzciny swojego Dziecka. Z tą myślą powstałą sukienka Simple 🙂

Ciąża Cool

 

Opowiedziałaś o powstaniu produktu, o nazwie, to w którym momencie zrodził się pomysł sklepu internetowego?
To od początku miał być sklep internetowy. Wiedzieliśmy, że w dzisiejszych czasach to idealne rozwiązanie, świetny punkt startowy. Nie ukrywam, że marzy mi się showroom Cool Mamy połączony z pracownią. Teraz, gdy Klientki chcą dotknąć i przymierzyć ubrania lądują w moim domo-magazynie 😉 Chciałabym zapewnić Im większą wygodę, ale jest to kwestia czasu, kolejne marzenie do spełnienia 🙂

Opowiesz o emocjach jakie towarzyszyły gdy zobaczyłaś pierwsze zamówienia?
Tego się nie da opisać!! Rozpierała mnie taka radość, że skakałam, piszczałam i cieszyłam się jak dziecko! Do tej pory każde zamówienie wywołuje uśmiech na mojej twarzy 🙂

Tworząc markę Cool mama miałaś rozpisany biznesplan. Jak tworzyłaś koncepcję marki?
Nie wykażę się przedsiębiorczym profesjonalizmem… Nigdy nie stworzyłam wielkiego biznesplanu. Najzwyczajniej dokonaliśmy podstawowych obliczeń, spisaliśmy na kartce koszty, o których wiemy i podliczyliśmy ile musimy miesięcznie sprzedawać, aby mieć nadzieję na rozwój biznesu. Wiedzieliśmy jedno- nie możemy na początek pakować się w koszty, aby nie wypalić się finansowo. Dużym ułatwieniem było skorzystanie z usług inkubatora dla startup-ów. Nie zakładałam własnej działalności, tylko podpisałam umowę z Fundacją Rozwoju Przedsiębiorczości „Twój StartUp”. Niskie koszty i wiele kwestii administracyjnych i księgowych z przysłowiowej głowy, a do tego wsparcie prawne. Podam też inny przykład- nie wyprodukowaliśmy na początek 1000 sztuk, tylko 200, a resztę doszywaliśmy na zamówienie u Krawcowej. Oczywiście, po drodze wyszło wiele rzeczy o których nie mieliśmy zielonego pojęcia, bo jasnym jest, że „podczas planowania ZAWSZE należy wziąć pod uwagę fakt, że nigdy w 100% wszystkiego nie zaplanujemy” (Pani Swojego Czasu). Istnieje w sieci genialny post Joanny Glogazy z „The Style Digger”, w której opisuje Ona krok po kroku tworzenie własnej marki- gorąco polecam i podpisuję się obiema rękoma!

Jeśli chodzi o koncepcję marki, to zaczęłam od tego czego ja, jako matka potrzebuję. Tak powstała misja zawarta w 4 punktach. Matki zasługują na ubrania, które zapewnią:
1. Komfort
2. Naturalne i/albo ekologiczne materiały
3. Innowacyjne rozwiązania do karmienia i, oczywiście,
4. Wysoką jakość
Ten produkt ma uszczęśliwiać, zmieniać matczyny świat na lepszy. Tego kurczowo się trzymam 🙂

Odkąd jestem w ciąży odkrywam jeszcze więcej wspaniałych rzeczy dla kobiet w ciąży, ale bywają bardzo drogie i mało praktyczne. Zdarza się, że ubrania rosną z kobietą w ciąży, ale po urodzeniu dziecka są niepraktyczne. Nie da się w nich karmić piersią. U Ciebie za rozsądną cenę mamy 2 w 1. Ubranie na 9 miesięcy i na czas karmienia, które jak wiadomo może być długie. Od początku było takie Twoje założenie, że ubrania długo mogą towarzyszyć kobiecie czy to wyszło przypadkiem?
Od początku miałam takie założenie, że chcę oferować produkt multifukcjonalny. Tak naprawdę jest to odzież 3 w 1- pomieści ciążowy brzuszek, idealna na czas karmienia, a po tym okresie nie wyląduje na dnie szafy, ale będzie nadal noszona.

Źródło zdjęcia Internet

Źródło zdjęcia Internet

 

Ostatnio (to było już jakiś czas temu, ale gdy rozmawiałam z Kasią byłam świeżo po obejrzeniu filmu) byłam na komedii „Słaba płeć” później wchodzę na Twoją stronę i mówię do siebie w myślach: „Czyżby u Ciebie na stronie, ambasadorką marki była Davina Reeves czyli aktorka z najnowszej polskiej komedii”. Sprawdziłam w Internecie i wszystko się sprawdziło. Jak Ci się ją udało ją zaprosić do współpracy?
To jest jedna z moich niesamowitych historii 🙂 Spotkałyśmy się w kawiarni na Powiślu, gdzie ja odwiedzałam Znajomą- wtedy menadżerkę tego miejsca, a Mąż Daviny- Irek (specjalista w dziedzinie żywności terapeutycznej) prowadził tam 6 tygodniowy projekt. Kiedy zobaczyłyśmy się następnym razem na pobliskim placu zabaw zaczęłyśmy rozmawiać i opowiadać o sobie. Wtedy Davina dowiedziała się o moim projekcie i powiedziała, że z przyjemnością mi pomoże. Tak się zaczęło i trwa do dziś. To niesamowita Kobieta! Emanuje ciepłem, radością, zaraża energią! Cały czas się przy Niej uśmiechasz! Jest niemożliwa! 🙂

Z archiwum Kasi

Z archiwum Kasi

 

Sesja zdjęciowa produktów wydaje mi się dość drogim przedsięwzięciem. Jak udało Ci się ją zrobić i czy rzeczywiście trzeba przeznaczyć na to duży budżet?

Pierwsza sesja była realizowana po znajomości, ale mimo to nie był to mały wydatek. Trzeba wynająć studio, opłacić fotografa, modelkę, make-up i obróbkę zdjęć. Pierwsza sesja kosztowała nas około 2,5 tysiąca.

Kolejna sesja (większość zdjęć w sklepie) to wyjątkowe przeżycie. Opowiem o niesamowitym splocie zdarzeń, który udowodnił, że są ludzie, którzy pomogą za..jeden uśmiech! Davina z wykształcenia jest aktorką i współpracuje z najstarszą i największą agencją aktorską- Gudejko, prowadzoną przez Grażynę i Jerzego Gudejko. Któregoś dnia, gdy rozmawiałyśmy o potrzebie zrealizowania sesji powiedziała- „dzwonię do Grażyny- Ona genialnie fotografuje i na pewno pomoże”. I jak powiedziała, tak się stało. Wtedy otarłam się o wielki świat, znanych ludzi i zobaczyłam jak wygląda super profesjonalna sesja zdjęciowa i genialna Pani Fotograf w akcji. Pamiętam jak dziś moment, gdy trwa mój make-up i w tym momencie do studia wpada Pani Agnieszka Grochowska. Wita się z Grażyną i Daviną, a potem patrzy na mnie i woła, że gdy będzie w kolejnej ciąży to na pewno się do mnie zgłosi 😀 Do tej pory nie wierzę, że miałam takie szczęście współpracować z Grażyną! To cudowna Kobieta!

CoolMama1

 

Z rozmowy wynika, że otwierając biznes trzeba mieć duże szczęście do ludzi. W jaki sposób początkujące osoby mogą sobie pomóc?
Bądźmy otwarci i pomocni, a wtedy wszystko samo się układa 🙂 Warto być szczerym. Ja zawsze mówię jak jest, że to nasze początki, że nie mamy dużego budżetu. Wtedy spotykam się ze zrozumieniem, bo każdy kiedyś startował i wie jak trudne są początki. Do tej pory każdy służył dobrą radą i pomocą. Ja też staram się „podać dalej” to dobro, które mnie spotkało. Polecam Wam tekst z portalu Pierwszy Milion Forbes’a pod tytułem „15 rad dla początkującego przedsiębiorcy”. Tam, na pierwszym miejscu znajduje się hasło networking. Nie jest to prawda objawiona, że znajomości/kontakty to potęga w osiągnięciu biznesowego sukcesu.

Opowiedziałaś o tym jak powstają produkty, o narodzinach sklepu internetowego. Teraz proszę zdradź nam gdzie znajduje się Twoje centrum dowodzenia?
Moje centrum dowodzenia to wynajmowane dwupokojowe mieszkanie na warszawskim Powiślu, które ostatnio zamieniło się także w biuro Cool Mamy i jej magazyn. Trochę ciasno się zrobiło, ale na tym etapie nie ma środków na siedzibę firmy i jej magazyn. To pieśń przyszłości 🙂

Jakie rady udzieliłabyś osobie, w której kiełkuje pomysł stworzenia biznesu?
Działaj. Nie myśl, nie gadaj- tylko działaj, powoli, małymi kroczkami. Nie od razu Rzym zbudowano. Małymi krokami do celu- to przyniesie ogromną satysfakcję. Każdego ROBOCZEGO dnia wyznacz sobie REALNY cel i go zrealizuj. Jeśli przyjdzie gorszy czas (a taki na pewno przyjdzie!) odpuść na chwilę, nabierz sił, a potem wróć z uśmiechem do tego czego nie dokończyłaś. Tak jak w każdej pracy- musi być czas na wolne weekendowe dni i urlop. A w kontaktach z innymi- bądź otwarty i pozytywnie nastawiony do ludzi.

Z archiwum CoolMama

Z archiwum Kasi

 

Widziałam, ze jesteś wystawcą na takich eventach jak Targi Mamaville, Slow weekend, Mustache Warsaw. Z perspektywy Twojego doświadczenia uważasz, że młodzi przedsiębiorcy, małe firmy powinny inwestować w takie imprezy?
Oczywiście, że tak. Jest to miejsce gdzie mamy kontakt z Klientem (to jasne) ale są tam też inni Wystawcy, którzy służą pomocą, radą i chętnie dzielą się swoim doświadczeniem. Przy kolejnym spotkaniu czujesz, że tworzysz jedną wielką targową rodzinę 🙂 Jedne o czym muszę wspomnieć to to, że warto wystawiać się na targach dedykowanych naszej branży: np. dla nas idealną opcją są targi Mamaville- dedykowane mamom z dziećmi i przyszłym mamom.

Wielkimi krokami zbliżają się targi Mamaville, na których możecie spotkać Kasię z CoolMama i zakupić produkty z rabatem 10% na hasło: zapytajpolozna 🙂 Dokładna data to 16.04.2016 r. (sobota) Lokalizacja – Hala Koło, Obozowa 60

Opowiedziałaś o pięknych inspirujących rzeczach. Jak powstała Cool Mama. Tylko pewnie moje czytelniczki zastanawiają się jak udało Ci się to przedsięwzięcie sfinansować?
Na początku zainwestowaliśmy nasze całe oszczędności a po drodze przewinęły się: karta kredytowa czy rodzinna pożyczka… Mój Mąż jest moim największym wsparciem i głosem rozsądku. Na początku, aby zbadać rynek, przeszyliśmy w szwalni małą partię. Indywidualne pomysły, tzw szycie na miarę, odbywało się u Krawcowej. Gdy byłam już pewniejsza produktu i potrzebowaliśmy więcej środków użyliśmy karty kredytowej i pożyczek.

Obalasz mit wielkich pieniędzy na początku. W trakcie tworzenia biznesu dużo zainwestowałaś w poznanie tajników szycia?
Absolutnie nie! Mój kurs szycia kosztował 230 zł i odbył się w Bemowskim Centrum Kultury. Warto zapoznać się z ofertą jaką mają dla dorosłych lokalne Centra/Domy Kultury. Kurs nie musi kosztować 1000 zł.

Prowadzisz swoją firmę już kilka lat, czy w trakcie nich zdarzyły się kryzysy?
Nie jeden… Głównie wiązały się one z natłokiem obowiązków i zmęczeniem. Od 3 lat (z 3 miesięczną przerwą na powrót do firmy po pierwszym urlopie macierzyńskim) jestem w domu. W tym czasie urodziły się moje dwie Córki, powstała Cool Mama, zjedliśmy tysiąc posiłków i zrobiliśmy setki prań.. 🙂 Dążę do tego, że w pewnym momencie chodziłam po domu wściekła jak osa i nie umiałam sobie z tym poradzić. Nie potrafiłam pogodzić wszystkich rzeczy: wychowania dzieci, prowadzenia domu i firmy. Wtedy uratował mnie Mój Mąż 🙂 To On nauczył mnie odpuszczać niektóre tematy i nie być perfekcyjną panią domu. Gdy wie, że mam nawał firmowych spraw a w domu jest do ogarnięcia pranie, prasowanie i zmywanie, mówi: nie tykaj spraw domowych, zajmij się firmą. Na początku Go nie słuchałam, no bo jak to? Ja nie dam rady? I jak oszalała latałam z telefonem w jednym, dzieckiem w drugim ręku, a nogą „zamiatałam” zabawki. Dziś umiem ustalać priorytety i odpuszczać sobie niektóre sprawy. Do tego stopnia, że nawet gdy ma do mnie przyjść Klientka a w domu sajgon- nie wariuję, po prostu ostrzegam co się tutaj wyrabia 😉

Z archiwum Kasi

Z archiwum Kasi

 

Mogłabyś opowiedzieć o którymś z nich. Najlepiej o takim kryzysie, który okazał się przydatną lekcją?
Mój największy kryzys przyszedł, jak tylko udało się uaktywnić sklep internetowy. Będąc bardzo szczerą, powiem tak: wiedziałam, że Cool Mama to będzie wyzwanie, ale w NAJŚMIELSZYCH wyobrażeniach nie spodziewałam się takiego maratonu, a w sumie to było jak zawody Iron Man dla sportowca! Pierwsze pół roku pracy nad Cool Mamą (połączone z wychowywaniem pierwszego dziecka) okazało się tak intensywnym czasem, że w momencie odpalenia sklepu okazało się, że…totalnie się wypaliłam!!! Naprawdę!!! Na samą myśl, że miałabym zająć się czymkolwiek związanym z Cool Mamą, dostawałam drgawek. W trakcie tego maratonu wiele razy zaciskałam zęby i uparcie szłam do przodu. Gdy dotarło do mnie co się ze mną stało i jaki wpływ miało to na naszą Rodzinę zdecydowałam się na… URLOP. Śmieszne, prawda? Na urlopie macierzyńskim poszłam na urlop 😉 Zafundowałam sobie dwa miesiące odpoczynku od tematu. A we wrześniu wróciłam pełna pozytywnej energii do działania! 🙂 Od tej pory, gdy tylko czuję, że za bardzo się nakręcam i spinam- odpuszczam, nie zajeżdżam się, bo wiem do czego to prowadzi. Zdrowe podejście do tematu to sedno sprawy!

Co Cię inspiruje do działania?
Najbardziej? Moje Klientki! A szczególnie te, które do mnie wracają 🙂 Dostaję mnóstwo miłych maili, wiadomości, telefonów. Ich zadowolenie i pochwała produktu pchają mnie do przodu. Oto jeden z przykładowych maili od Basi: „W dniu wczorajszym przesyłka zawierająca najlepszą pod słońcem sukienkę dotarła. Od razu mi lepiej bo nie jestem już zmuszona ograniczać wyjścia w miejsca publiczne. WOLNOŚĆ!!!
Dziekuję😊”. Prawda, że inspirujące do dalszego działania?

Uwielbiam czytać książki dlatego muszę Cię koniecznie zapytać o tytuły książek, które poleciłabyś przeczytać mi i moim czytelniczkom.
Nie będzie to długa lista. Od czasu urodzenia Zosi nie przeczytałam do końca ani jednej książki.. Zwyczajnie nie miałam czasu, a jak miałam to ze zmęczenia zasypiałam na drugiej stronie 😉 Powoli zaczynam nadrabiać zaległości. W tym momencie czytam dwie bardzo polecane pozycje:
Carol Dweck „Nowa psychologia sukcesu”, który uczy jak uwolnić potencjał- własny i najbliższych, a także uświadamia, że NASTAWIENIE na rozwój to gwarancja sukcesu.
Guy Kawasaki „Powrót do rzeczywistości. Prześmiewcza książka o tym, jak przechytrzyć, prześcignąć i pokonać konkurencję”. Jest to książka dla wszystkich, którzy chcieliby:
– zasięgnąć porady u prawdziwego geniusza marketingu, współautora między innymi legendarnej kampanii marketingowej Apple Macintosh z 1984 roku,
– uniknąć najczęstszych błędów i pułapek w zakładaniu i prowadzeniu przedsiębiorstwa,
– znaleźć praktyczne i poparte doświadczeniem wskazówki i dowiedzieć się, jak naprawdę działa świat biznesu.

Jakie kursy polecałabyś zrobić?
W ciągu ostatnich 2 lat najczęściej korzystałam z kursu online platformy Shoper, na której postawiony jest mój internetowy sklep. Uniwersytet E-Commerce to darmowe poradniki i szkolenia, które pomagają z powodzeniem otworzyć sklep internetowy. To także darmowe szkolenia online, w których uczę się jak osiągnąć sukces w e-handlu.

Gorąco polecam online’owy kurs najsłynniejszego polskiego coacha Mateusza Grzesiaka „Life and Carrier Management System”. Uczy on lepiej zarządzać swoim życiem — w kontekście samorealizacji, pracy, relacji rodzinnych oraz zawodowych — i pozbyć się dysfunkcyjnych zachowań, które do tej pory ograniczały nasze szczęście i sukces.

Z archiwum CoolMama

Z archiwum Kasi

 

Na Twojej stronie (coolmama.pl) widziałam filmik z Daviną w Dzień Dobry TVN. Zdradzisz jak było?
To była fascynująca przygoda, ale i nie lada wyzwanie! Nie miałam nigdy styczności z nagrywaniem. Teraz już wiem, że to kawał ciężkiej pracy wielu osób, a kilkuminutowy program kręci się cały dzień!

Z archiwum Kasi

Z archiwum Kasi

 

Ambasadorką marki jest Davina, ale Twoje ubrania noszą też inne gwiazdy: Monika Mrozowska i Anna Dereszowska. Zdradź nam jak to się stało? Co czułaś gdy zobaczyłaś Ich zdjęcia w Twoich ubraniach?

Z Moniką sama nawiązałam kontakt via Facebook. Ona wtedy karmiła Synka. Przeczytała moją wiadomość i zaproponowała spotkanie. To ciepła Dziewczyna i doświadczona mama Trójki. Była zachwycona moim patentem do karmienia.

Z Anią było inaczej. Pewnego dnia zadzwoniła Grażyna Gudejko, która zapytała czy nie wpadłabym któregoś dnia do Jej agencji (Agencja Gudejko). Pokazała zdjęcia moich produktów Ani i Ona jest nimi zachwycona! Mnie zamurowało! Ania Dereszowska chce przymierzyć moje ubrania?! Wtedy obie byłyśmy w ciąży tylko ja już w bardzo zaawansowanej. Gdy spotkałyśmy się na przymiarkach rozmowom nie było końca! To świetna Babka! Do tej pory nie wierzę, że Ania ma moje ciuchy! 🙂
A patrzenie na zdjęcia znanych Kobiet w moich ubraniach wywołuje wielką ekscytację, taką mieszankę niedowierzania i wielkiej dumy! 😀

Zadałam Ci mnóstwo pytań. Wywiad będzie pewnie bardzo długi. Chciałabym, żebyś na koniec spróbowała podsumować jak zmieniło Cię macierzyństwo?
Będzie górnolotnie- życie nabrało sensu. Jest to najlepsza rzecz jaka mogła mnie spotkać. Macierzyństwo jest pełne wyzwań, ale daje tony szczęścia, które napędzają pozytywnie życie.

A jak zmieniło Cię prowadzenie biznesu?
Całe życie poszukiwałam swojej pasji i czułam, że czegoś mi brakuje. Biznes wypełnił tę lukę, pozytywnie napędził moje życie i sprawił, że jeszcze bardziej uwierzyłam w swoje siły. Teraz jestem pewna, że chcieć to móc. Wiem, że „sky is the limit” 🙂 A najważniejsze jest to, że już mam w sobie pewność, że jestem w stanie poprowadzić każdy biznes.

Co poradziłabyś czytelniczkom, które mają pomysł na biznes, ale boją się go zrealizować?
Kto nie ryzykuje ten nie pije szampana. Zdecyduj się: albo gadasz, albo robisz. Konkretnie! Jeśli myśl o biznesie nie daje Ci spokoju, śni się po nocach, to po prostu zacznij TO robić. I pamiętaj, teraz nie musisz być specjalistką w danej dziedzinie. Możesz nająć profesjonalistów, outsorsować pracę, skorzystać z inkubatora dla startujących firm. Dzisiejsze możliwości są nieograniczone 🙂

Na spotkaniu z Kasią oglądamy tkaniny

Na spotkaniu z Kasią rozmawiamy, oglądamy tkaniny i omawiamy ubrania 🙂

 

Kasiu dziękuję Ci za rozmowę. Kasia przygotowała dla Was niespodziankę rabat do sklepu CoolMama.PL o wysokości 10%: zapytajpolozna

CoolMamaRabat

 

KONKURS

Zapraszamy także do wzięcia udziału w konkursie:
Wybierz, która rzecz podoba Ci się najbardziej z oferty Cool Mama podaj link i napisz dlaczego to właśnie Ty powinnaś ją wygrać.

Nagroda:
Wybrana rzecz z asortymentu Cool Mama i wymieniona w poście konkursowym.

W konkursie biorą udział komentarze zamieszczone między 11.04.2016 a 17.04.2016. Wybierzemy 3 zwycięzców, którzy zostaną ogłoszeni 20.04.2016. Nagrodą jest produkt CoolMama wymieniony w poście konkursowym. Dziękuję za rozmowę i cudowną niespodziankę dla moich czytelników

Jak dodać komentarz konkursowy?
Zaloguj się wybierając logo wybranej platformy społecznościowej bądź rejestrując się na Disqus. Jeśli macie już tam konto wystarczy się zalogować. 🙂

Zapraszam też na profil Cool Mama na:
Facebooku
Instagramie

Równolegle na Instagramie odbywa się drugi konkurs 🙂 Zapraszamy: https://www.instagram.com/biumi/

Ogłaszamy zwycięzców:
TelizLook: „Jak to w życiu bywa, zatacza ono krąg. Kiedyś ja byłam w ciąży, urodziłam wspaniałą córkę Emotikon smile dzisiaj ona spodziewa się swojego synka. Chciałoby się przychylić nieba swojemu dziecku i nie ma znaczenia czy ma ono kilka miesięcy, kilka lat czy jest już dorosłą kobietą spodziewającą się dziecka. Kiedy ja byłam w ciąży mogłam jedynie pomarzyć o takich rzeczach jakie są obecnie. Ba, nawet nie można było marzyć, ponieważ nie wiedziało się że coś takiego istnieje. Radziłam sobie sama, szyjąc sukienki, tuniki, czy spodnie z tzw. klapką. Dzisiaj, patrząc na ofertę Pań, chciałabym kupić Jej wszystko, aby mogła poczuć się kobieco w tym cudownym stanie. Najbardziej podoba mi się z oferty Pani Kasi bluzka SIMPLE http://www.coolmama.pl/pl/p/Bl…. Mam nadzieję na sprawienie córce Waszą bluzką bardzo miłego prezentu. Pozdrawiam”

Marek Nowaczyk: „Wybór jest trudny, bo i bluzki i sukienki i topy wyglądają fajnie. Chciałbym dla swojej żony, letnią tunikę. Żeby cieszyła się latem i nie martwiła, jak będzie karmić w plenerze, na rodzinnych imprezach czy w miejscach publicznych.

https://www.coolmama.pl/pl/p/S

Praktyczna, miękka i bardzo kobieca tunika byłaby znakomitym prezentem na początek jej drogi przez bycie mamą – łatwiejsze karmienie, większa swoboda, estetyczny i praktyczny strój na letnie wypady. Mama czująca się kobieco, wygodnie i lekko = pierś mlekiem płynąca = szczęśliwy, karmiony miłością. A to chcemy przekazać naszemu dziecku – dużo zdrowia, dużo miłości i dużo dobrego nastroju. Do tego zrelaksowana żona to zrelaksowany mąż, więc nagroda również mi przyniesie korzyści.”

magdalena switala: „Ostatnio doszłam do wniosku, że lubię być w ciąży;) Nie tylko dlatego, że mąż mnie rozpieszcza, wszyscy dookoła stają bardzo mili i pomocni a ja czuję się jak królowa. W stanie błogosławionym nie muszę rezygnować ze swojej kobiecości, to dla mnie bardzo ważny aspekt! Na szczęście już dawno minęły czasy, kiedy kobiety w ciąży były skazane na bezkształtne bure wory, udające sukienki;) Bardziej przypominały w nich pokutnice albo złą Bukę z Doliny Muminków, niż szczęśliwą przyszłą mamę;) Pamiętam, jak dawniej trzeba było szukać wykrojów (w radzieckich czasopismach dla pań na przykład) i tkanin, żeby samemu na klekoczącej maszynie do szycia uszyć jakieś gustowne wdzianko. Tak, tak, pamiętam kiedy moja mama była w ciąży musiała sporo się napracować, żeby nie zgubić gdzieś po drodze swojej kobiecości. A dziś ja mam ułatwione zadanie i mogę czuć się kobieco bez zbytniego wysiłku i poświęceń. Oczywiście powyciągane dresy są bardzo wygodne i nie jest ich żal, kiedy przypadkiem coś się poplami czy podrze, ale ja chcę się czuć modnie, szykownie – jak zadbana, szczęśliwa kobieta i (przyszła) matka. Już niedługo na świecie pojawi się nasze drugie dziecko, a ja nie zamierzam ukrywać brzuszka, z którego jestem dumna, pod wielkimi koszulkami. Uwielbiam sukienki, mogłabym w nich chodzić cały rok! W ciąży nie zamierzam z nich rezygnować, dlatego od razu zajrzałam do działu z sukienkami i mój wybór padł na czerwoną sukienkę Simple. Z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że mąż szykuje dla mnie urodzinową niespodziankę w postaci wyjścia do eleganckiej restauracji, więc to kolejny powód, żeby ładnie się wyglądać i nie biegać przed szafą w panice na pięć przed wyjściem z krzykiem: w co ja mam się uubraaać?! Sukienka pomieści ciążowy brzuszek i nadprogramowy deser, będzie pasować do moich nowych szpilek i sprawi, że mąż po raz drugi się we mnie zakocha;) I na pewno posłuży dłużej, niż tylko na czas ciąży. No i odwieczny problem z karmieniem też mam z głowy: ile ja się przy pierwszej ciąży nakombinowałam, żeby mi nie zwiało bluzki! Wyjścia z wiecznie głodnym niemowlakiem już nie będą problemem;) W tej sukience z pewnością poczuję się jak prawdziwa cool mama;) Wiadomo, zadbana i szczęśliwa mama, to równie szczęśliwe dziecko!”

Zwycięzcom gratulujemy! Prosimy o kontakt na: konkurs[@]zapytajpolozna.pl. Odwiedzenia strony internetowej online, kasyna BestAusCasinos!

Wybrane dla Ciebie

24 komentarze

  • Reply
    Angelika
    11-04-2016 at 01:23

    Uważam ze to wlasnie ja powinnam w
    ygrac gdyz jestem mloda mama spelniajaca sie w macierzynstwie.Wszedzie mnie pelno bo lubie byc aktywna a co za tym idzie rowniez kazdy poznaje mojego cudownego bardzo absorbujacego synka domagajacego sie czesto cycusia 🙂 karmie wszedzie a teraz kiedy mamy wiosne moge karmic na prawde wszedzie 🙂 co bardzo mnie cieszy.Niestety moje ubrania a w szczegolnosci bluzki sprzyjaja przewianiu nerek 🙁 Fajne bylo by moc karmic na dworze bez stresu o przeziebienia.Bo jak wiadomo my mamy nie bierzemy zwolnienia 🙂
    https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-w-paski/155

  • Reply
    KasiaGosposia
    11-04-2016 at 06:55

    Aktualnie jestem w połowie ósmego miesiąca ciąży. Szykuję powoli wyprawkę dla malucha oraz torbę do szpitala :). Jestem też na etapie poszukiwania ubrań po porodzie, dzięki którym będę miała możliwość nakarmienia maleństwa wszędzie, bez żadnego skrępowania. Mam nadzieję, że wygrana bluzka mi w tym dopomoże :).

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Top-SUMMER-szary/112

  • Reply
    magdalena switala
    11-04-2016 at 07:57

    Ostatnio doszłam do wniosku, że lubię być w ciąży;) Nie tylko dlatego, że mąż mnie rozpieszcza,
    wszyscy dookoła stają bardzo mili i pomocni a ja czuję się jak królowa. W stanie
    błogosławionym nie muszę rezygnować ze swojej kobiecości, to dla mnie bardzo
    ważny aspekt! Na szczęście już dawno minęły czasy, kiedy kobiety w ciąży były
    skazane na bezkształtne bure wory, udające sukienki;) Bardziej przypominały w
    nich pokutnice albo złą Bukę z Doliny Muminków, niż szczęśliwą przyszłą mamę;) Pamiętam,
    jak dawniej trzeba było szukać wykrojów (w radzieckich czasopismach dla pań na
    przykład) i tkanin, żeby samemu na klekoczącej maszynie do szycia uszyć jakieś
    gustowne wdzianko. Tak, tak, pamiętam kiedy moja mama była w ciąży musiała
    sporo się napracować, żeby nie zgubić gdzieś po drodze swojej kobiecości. A
    dziś ja mam ułatwione zadanie i mogę czuć się kobieco bez zbytniego wysiłku i
    poświęceń. Oczywiście powyciągane dresy są bardzo wygodne i nie jest ich żal,
    kiedy przypadkiem coś się poplami czy podrze, ale ja chcę się czuć modnie, szykownie
    – jak zadbana, szczęśliwa kobieta i (przyszła) matka. Już niedługo na świecie
    pojawi się nasze drugie dziecko, a ja nie zamierzam ukrywać brzuszka, z którego
    jestem dumna, pod wielkimi koszulkami. Uwielbiam sukienki, mogłabym w nich
    chodzić cały rok! W ciąży nie zamierzam z nich rezygnować, dlatego od razu
    zajrzałam do działu z sukienkami i mój wybór padł na czerwoną sukienkę Simple. Z
    dobrze poinformowanych źródeł wiem, że mąż szykuje dla mnie urodzinową niespodziankę
    w postaci wyjścia do eleganckiej restauracji, więc to kolejny powód, żeby ładnie
    się wyglądać i nie biegać przed szafą w panice na pięć przed wyjściem z
    krzykiem: w co ja mam się uubraaać?! Sukienka pomieści ciążowy brzuszek i
    nadprogramowy deser, będzie pasować do moich nowych szpilek i sprawi, że mąż po
    raz drugi się we mnie zakocha;) I na pewno posłuży dłużej, niż tylko na czas
    ciąży. No i odwieczny problem z karmieniem też mam z głowy: ile ja się przy
    pierwszej ciąży nakombinowałam, żeby mi nie zwiało bluzki! Wyjścia z wiecznie
    głodnym niemowlakiem już nie będą problemem;) W tej sukience z pewnością
    poczuję się jak prawdziwa cool mama;) Wiadomo, zadbana i szczęśliwa mama, to
    równie szczęśliwe dziecko!

  • Reply
    Ilona Wojciechowska
    11-04-2016 at 08:45

    Kolejny inspirujący artykuł o tym, jak macierzyństwo dodaje skrzydeł i kopa do działania… Super! A w kwestii zadania konkursowego, oto mój absolutny „Must Have” – tunika/sukienka szara. Idealna na ciążę, karmienie i po karmieniu, na wiosnę i nadchodzące lato. https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienkatunika-CLASSIC/121

    Dlaczego ja? Mój ciążowy brzuszek od 9 miesięcy rośnie, już za chwilę poznam córkę, pierwszą kobietę (po mnie) w domu pełnym mężczyzn (dwóch synów i dumny mąż-tata). Pojawi się przedstawicielka płci pięknej, zupełnie nowa jakość! Teraz otulam ją swoim ciałem, później będzie otulana w delikatne, sprzyjające adaptacji w nowym środowisku tkaniny oraz pieczołowicie łamaną teraz chustę bawełniano-wełnianą Magic Estrella (Gwiazda, magiczna, jak całe macierzyństwo i cud narodzin – na zdjęciu). Potem będą w końcu ciuszki, dziewczęce i zupełnie inne, niż te, do których jestem przyzwyczajona. A dalej wspólne zakupy 😉 Nowa, praktyczna, miękka i bardzo kobieca tunika dla mnie byłaby znakomitym prezentem na początek drogi przez bycie mamą dziewczynki – łatwiejsze karmienie, większa swoboda, estetyczny i praktyczny strój na letnie wypady. Mama (to ja) czująca się kobieco, wygodnie i lekko = pierś mlekiem płynąca = szczęśliwy, karmiony miłością maluch. A to chcę przekazać córce – dużo zdrowia, dużo miłości i dużo dobrego nastroju.

  • Reply
    Dominika Hudzik
    11-04-2016 at 10:04

    Słowo „cool” od zawsze nie kojarzyło mi się zbyt dobrze. Dla mnie było równoznaczne ze szpanerstwem i negatywną przebojowością. Z nastolatkami, które muszą być „cool”. Nie jesteś „cool”, nie istniejesz. Podoba mi się, że marka CoolMama odczarowuje to słowo. CoolMama czyli mama pewna siebie, naturalna i sprzyjająca naturze. Taką postawę „cool” popieram i dlatego chciałabym mieć w swojej szafie sukienkę Simpple https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-grafitowa/169 Poza tym, jako właścicielka sporego biustu, zawsze miałam kłopoty z dyskretnym nakarmieniem piersią swojego pierworodnego. Wyjścia były stresujące. Za drugim razem chcę się przekonać, czy ubrania CoolMama dadzą radę 🙂

  • Reply
    Justyna Jakubowska
    11-04-2016 at 10:16

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-koralowa/165
    Powinnam wygrać tą sukienkę, bo: pokocham ją jak nikt inny, bo ten kolor jest idealny na wiosnę, no i przede wszystkim dlatego, że uwielbiam sukienki, a tak niewiele z nich jest przystosowanych do karmienia piersią. Krzysztof (14 m-cy) byłby zachwycony piękną mamą i szybkim (a jednocześnie dyskretnym) dostępem do „barku mlecznego” 😉

  • Reply
    Edyta Łopucka
    11-04-2016 at 11:29

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-szafirowa/166

    Dlaczego nie wyglądać pięknie podczas karmienia piersią ?
    Dlaczego nosić tylko dresy, rozciągnięte koszulki od karmienia piersią?
    Dlaczego miałabym ukrywać się pod pieluchą karmiąc moją córkę w miejscu publicznym, lub w wc ?
    Dlaczego mam się stresować,że widać moje nadprogramowe kilogramy?
    Dlaczego mam ukrywać zgrabne nogi ?
    Dlatego właśnie chciałabym móc wygrać tę piękną szafirową sukienkę, w której będę czuć się zadbana i elegancka a do karmienia piersią ,nie będę musiała bunkrować się przed atakiem przewracających się gałek ocznych innych ludzi 🙂

  • Reply
    slubnepogotowie
    11-04-2016 at 11:36

    Super, mamy mają super moce :). Kiedyś czytałam książkę na ten temat, która mnie upewniła właśnie w tym przekonaniu, że urodzenie dziecka dodaje kobiecie skrzydeł zamiast odbierać :). Tutaj mamy najlepszy tego żywy przykład 😉

  • Reply
    Marta Chrząstowska
    11-04-2016 at 13:02

    Dzień dobry! Właśnie przeżywam kryzys garderoby… dwa tygodnie po porodzie, zaraz można będzie wyjść do świata, do ludzi…a ja nie mam się w co ubrać! Uwielbiam sukienki! Ciążę obleciałam w uniwersalnych krojach przedciążowych, ale z karmieniem, jak się okazało, to już inna bajka!!! Lekko spanikowana snuję się po domu w workowych spódnicach i workowych bluzkach (dwa zestawy na zmianę…) Co z tego, że figura wraca do normy, skoro brak sukienek z dostępem do „karmnika”…Każda sukienka ze strony coolmama.pl mi odpowiada, ale jeśli mam podać jedną, to wybieram zestaw szafir-czarny. Dziękuję https://www.coolmama.pl/pl/p/Szycie-na-miare-Sukienka-SIMPLE/145

  • Reply
    Klaudia Trzciańska
    11-04-2016 at 13:11

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Bluzka-miSIMPLE-rekaw-34/153
    Jestem pod wrażeniem przeczytanego wywiadu i kreatywności Pani Kasi, bardzo spodobały mi się ubrania, które projektuje i tworzy. Po ciąży zderzylam się z szarą rzeczywistością, tego że nikt z producentów odzieży nie myśli o młodych karmiących mamach, które jak przed ciążą chcą nadal wyglądać atrakcyjnie i modnie. Wybrałam z Pani kolekcji blezke z rękawem 3/4, która nadaje się zarówno q ciąży jak i do karmienia. Byłaby dla mnie idealna, bo jestem nadal mamą karmiącą jak i panującą kolejną ciążę 🙂 Pozdrawiam i życzę samych sukcesów!

  • Reply
    Ania od Dzieci i Pieniędzy
    11-04-2016 at 14:19

    Bardzo ciekawy i inspirujący wywiad. Mam też taką refleksję, że dziecko sprawia, że wiele rzeczy w sobie odkrywamy, np pokłady cierpliwości, ale też jak twórcze możemy być. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów!

  • Reply
    Paulina Cempel-Świsulska
    11-04-2016 at 15:20

    Też jestem korporacyjnym żuczkiem…Ale wciąż chodzi mi po głowie własny biznes….dzięki wam szala przechyla się na korzyść własnej działalności 🙂 wystarczy tylko się odwazyc! Spruboje też swoich sił w konkursie. Link do sukienki: https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-w-paski/155 rozmiar M – dlaczego ona? Rodze w czerwcu a to sezon paskow, morskich klimatów i gorącego palacego słońca. Taka sukienka to cud dla karmiącej mamy – lekka, zwiewna, przepuszczalny materiał, można z nią zrobić wiele stylizacji a co najważniejsze karmić piersią bez granic (niestety należę do tych wstydliwych Mam o których mowa w artykule). Trzymam kciuki i gratuluję tak odważnej decyzji i odwagi! Mam nadzieję że ja też naladuje akumulatory i tusze we własną przygodę!

  • Reply
    szczęśliwa mama
    11-04-2016 at 18:53

    Witam. Nie chcę wygrywać niczego dla siebie, ponieważ mój synek ma już 10 miesięcy i karmię go piersią właściwie już tylko rano i wieczorem. Tak się jednak złożyło, że w ciąży jest właśnie moja koleżanka, dzięki której poniekąd udało nam się z mężem „spłodzić” syna, bo to na jej weselu;P Na dodatek ja urodziłam Konradka w czerwcu i ona ma teraz termin na czerwiec, również pierwsze dziecko i również synek:) Jest bardzo kobieca i na pewno chętnie chodziłaby w sukience w te ciepłe letnie dni, dlatego chciałabym wygrać dla niej szafirową sukienkę SIMPLE.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Reply
    Justyna Olejniczak
    11-04-2016 at 22:28

    Wybieram: https://www.coolmama.pl/pl/p/Bluzka-SIMPLE-rekaw-34/153
    Sukienkę właśnie dzisiaj u Was zamówiłam,więc bluzkę możecie mi zasponsorować;) A przyda się bardzo,ponieważ jestem karmiącą mamą w ciąży. Brzuszek rośnie, (20 tydzień)a mój pierworodny nadal lubi sobie popić w ciągu dnia. Taka bluzka byłaby więc idealnym rozwiązaniem dla mnie i dla niego. Pozdrawiamy:)

  • Reply
    Paulina Weronika Lubowicka
    12-04-2016 at 00:29

    Jejuśku! Jako krawcowa-amatorka nauczona szycia przez babcię, muszę to napisać: te ciuchy są naprawdę cool! Wszytsko stworzone z myślą o wyluzowanej mamie, która powinna mieć zarówno wszystko pod kontolą jak i również szaleć ze swoim małym łobuzem 🙂 Jestem zwolenniczką sukienek, a na nadchodzącą wiosnę szara sukienka/tunika CLASSIC nosiłaby się idealnie, sama niestety nie potrafię uszyć takiego superciucha. Zostanę mamą po lekkich przejściach już z początkiem czerwca i doczekać się nie mogę na przygodę zwaną macierzyństwem. To już postanowione – będę cool mamą! 🙂

  • Reply
    Marek Nowaczyk
    12-04-2016 at 06:00

    Wybór jest trudny, bo i bluzki i sukienki i topy wyglądają fajnie. Chciałbym dla swojej żony, letnią tunikę. Żeby cieszyła się latem i nie martwiła, jak będzie karmić w plenerze, na rodzinnych imprezach czy w miejscach publicznych.

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienkatunika-CLASSIC/121

    Praktyczna, miękka i bardzo kobieca tunika byłaby znakomitym prezentem na początek jej drogi przez bycie mamą – łatwiejsze karmienie, większa swoboda, estetyczny i praktyczny strój na letnie wypady. Mama czująca się kobieco, wygodnie i lekko = pierś mlekiem płynąca = szczęśliwy, karmiony miłością. A to chcemy przekazać naszemu dziecku – dużo zdrowia, dużo miłości i dużo dobrego nastroju. Do tego zrelaksowana żona to zrelaksowany mąż, więc nagroda również mi przyniesie korzyści.

  • Reply
    Angua
    12-04-2016 at 10:55

    Witam!
    Jestem pod ogromnym wrażeniem w jaki sposób młode Polki robią karierę, po prostu własny biznes. Obu Paniom GRATULUJĘ! Szkoda, że talent i zdolnosć radzenia sobie w każdej sytuacji nie idzie w parze z imieniem Katarzyna, bo to rownież moje imię, przy czym ja nie mam takiej siły, odwagi, mocy i wiary w siebie jak Panie. Towarzyszę zapytajpoloznej.pl od 6 lat z przerwą, 5 lat temu urodził się mój synek i karmienie rzeczywiście było mordęgą, najlepiej gdy pora karmienia wypadała w domu, to wtedy bez problemu, ale na zewnatrz było gorzej. Aktualnie jestem w 24 tyg. ciąży i spodziewamy się kolejnego synka. Tym razem zaopatrzyłam się odzież ciążową, ale nie do karmienia. Liczę, że mam na to jeszcze czas… wybieram:
    https://www.coolmama.pl/pl/p/Spodnie-ciazowe-Must-Have-/157
    Dlaczego spodnie, bo te które są w Cool Mama wydają się być straszliwie wygodne, a ja chodzę zawsze w rzeczach wygodnych, choć niekoniecznie ładnych, a te są i ładne i wygodne na 100%.
    Serdecznie Panie pozdrawiam!
    Angua-Kasiek R.

  • Reply
    mako
    12-04-2016 at 13:46

    Wspaniały pomysł na odzież dla kobiet! Sama kombinowałam z wykrojem sukienki, w której mogłabym swobodnie i dyskretnie karmić piersią, a jednocześnie w której dobrze bym wyglądała. Z okazji chrzcin pierwszego synka uszyłam taką sukienkę i byłam z niej baaardzo dumna :). Bluzki i sukienki Cool Mama są świetne. Wyglądają na bardzo wygodne i praktyczne. A dzianina…aż chce się dotknąć 😉
    Wybrałabym top http://www.coolmama.pl/pl/p/Top-SIMPLE-na-ramiaczkach/154 🙂
    Teraz karmię piersią drugiego synka i taka bluzka na lato to było by coś !
    Pani Kasia to niesamowicie pozytywna osoba, gratuluję pomysłu, samozaparcia i pracowitości!
    Pozdrawiam serdecznie!

  • Reply
    Marta Gołębiewska
    12-04-2016 at 22:11

    Genialne! Dokładnie czegoś takiego szukałam 🙂 Jestem w 6 miesiącu ciąży, oczywiście przestałam się już mieścić w swoje ulubione ciuchy i wiem jak trudno jest znaleźć coś wygodnego, modnego i praktycznego jednocześnie. Nie można przecież chodzić tylko w dresach i za dużych bluzach. Ciąża i czas karmienia to wyjątkowy okres w życiu każdej kobiety – dlaczego więc miałybyśmy nie czuć się kobieco? Na stronie Cool Mama znalazłam wiele rzeczy, które chciałabym znaleźć w mojej szafie. Zachwycają kolorami i krojem, a w dodatku umożliwiają dyskretne karmienie maluszka. Pani Kasia przechodzi przez to samo co ja – ciążę i macierzyństwo, zna od podszewki (dosłownie! 🙂 ) wszystkie rozterki młodej mamy, komu więc miałabym zaufać jeśli nie jej 🙂

    Z oferty Pani Kasi najbardziej podoba mi się bluzka SIMPLE,
    https://www.coolmama.pl/pl/p/Bluzka-SIMPLE-dlugi-rekaw/115

  • Reply
    TelizLook
    13-04-2016 at 09:25

    Jak to w życiu bywa, zatacza ono krąg. Kiedyś ja byłam w ciąży, urodziłam wspaniałą córkę 🙂 dzisiaj ona spodziewa się swojego synka. Chciałoby się przychylić nieba swojemu dziecku i nie ma znaczenia czy ma ono kilka miesięcy, kilka lat czy jest już dorosłą kobietą spodziewającą się dziecka. Kiedy ja byłam w ciąży mogłam jedynie pomarzyć o takich rzeczach jakie są obecnie. Ba, nawet nie można było marzyć, ponieważ nie wiedziało się że coś takiego istnieje. Radziłam sobie sama, szyjąc sukienki, tuniki, czy spodnie z tzw. klapką. Dzisiaj, patrząc na ofertę Pań, chciałabym kupić Jej wszystko, aby mogła poczuć się kobieco w tym cudownym stanie. Najbardziej podoba mi się z oferty Pani Kasi bluzka SIMPLE
    http://www.coolmama.pl/pl/p/Bluzka-SIMPLE-dlugi-rekaw/115.
    Mam nadzieję na sprawienie córce Waszą bluzką bardzo miłego prezentu.
    Pozdrawiam 🙂

  • Reply
    Agnieszka
    13-04-2016 at 10:30

    Bluzka SIMPLE z rękawem 3/4 to produkt stworzony dla mnie! Po pierwsze – bluzka, bo sukienki zakładam może raz lub dwa razy do roku. Po drugie – rękaw 3/4 bo ja jestem zmarzluch (a termin mam na koniec września) ale jednak przy karmieniu zawsze się „upociałam”. W kolorze pisatcji ponieważ w takiej bardzo mi do twarzy a ostatnio polubiłam zdecydowane kolory – są bardzo kobiece. Dlaczego dla mnie? Mam już doświadczenie z karmieniem przy pierwszym dziecku i trwało to niecałe cztery miesiące. Jednym z głownym powodów niepowodzenia był mój wstyd. Z taką bluzką karmienie drugiego dziecka nie będzie już dla mnie problemem Możliwość przetestowania bluzki – zobaczenia oraz użytkowania jej już teraz spowoduje, że zostanę stała klientką. Planuję na swoim blogu stworzyć kategorę z postami dla mam i chętnie pochwalę się tam taką bluzkę – zdam czytelnczką recenzję z użytkowania 🙂

  • Reply
    Michalina Steglińska
    14-04-2016 at 10:18

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-w-paski/155
    Marzy mi się ta sukienka…nie tylko ze względu na uniwersalny krój, ale też i wzór w paski – zupełnie jak klasyk od Chanel – to pozwoliłoby mi nie tylko poczuć się jak 100% kobieta, ale i móc bez problemu karmić moją małą kruszynkę w każdym miejscu niezależnie od sytuacji – niestety niezbyt łatwo znaleźć sukienki, które nadawałyby się do karmienia a dodatkowo tak bardzo by mi się podobały! Wszystkie projekty Coolmama są niezwykle ciekawe jednakże ta sukienka wyjątkowo mnie urzekła 🙂

  • Reply
    Anna Sitarska
    17-04-2016 at 22:58

    Kiedy zobaczyłam te sukienkę:

    https://www.coolmama.pl/pl/p/Sukienka-SIMPLE-szara/168,

    zrobiłam wielkie „wow”, aż smyk w moim brzusiu zaczął intensywnie się wiercić:) Uważam, że to prawdziwa kreacja dla mamy karmiącej. Nie tylko posiada świetnie ukryte „wyjście” dla piersi ale także podkreśla seksowne krągłości młodej mamy. Pięć lat temu przyszedł na świat mój pierwszy synek. Bardzo długo karmiłam go piersią. Niestety pochłonięta długim powrotem do zdrowia moim oraz mojej mamy oraz trudami macierzyństwa zapomniałam o sobie i głównie czyniłam to w wyciągniętych podkoszulkach i bluzkach. Obecnie jestem w ósmym miesiącu ciąży i również zamierzam karmić piersią, ale chciałabym by wyglądało to inaczej, tzn. pragnę nie utracić swej kobiecości i nie wyglądać jak czarownica na miotle. Chciałabym karmiąc drugiego synka wyglądać kobieco, jak cool mama:)

  • Reply
    Elwira Syska
    14-06-2016 at 08:33

    Świetny wywiad ze świetną babką! Miałam okazję poznać Kasię na wrocławskich targach. Niesamowicie ciepła, energiczna i otwarta kobieta. Ubrania – rewelacja! Żałuję, że dopiero w trzeciej ciąży je odkryłam 😉

  • Napisz komentarz

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.