Dzisiaj pragnę zaprosić Ciebie do lektury niezwykłej książki „Położna 3550 cudów narodzin” napisanej przez położną Jeannette Kalyta, we wstępie uprzedza czytelnika, że jest, to bardzo osobista książka, napisana w ponad 4 miesiące, ale bazująca na 25 latach pracy zawodowej.
Co odkryjesz na łamach książki?
Dowiesz się jak wielkie zmiany dokonały się w polskim położnictwie, będziesz towarzyszyć parom w ich narodzinach, zobaczysz przed jakimi wyborami Jeannette stanęła i jakie ryzyko podjęła.
Dla kogo?
Bywa, że moja skrzynka mailowa jest zapełniona pytaniami od licealistek zastanawiających się nad wyborem drogi zawodowej, studentek położnictwa zastanawiających się jak wygląda praca w szpitalu. Dziś będę odsyłać je do książki „Położna” Jeannette Kalyta. Przeczytałam ją jednym tchem. Jeannette pokazuje blaski i cienie naszego zawodu i jak sama dodaje we wstępie: „Przyznaję nie jest to łatwa praca. Ale niezwykła.” Zgadzam się z nią całym sercem.
Każda przyszła mama, każda babcia, każda położna, każda kobieta znajdzie w książce Jeannette coś dla siebie…
Co wywarło na mnie największe wrażenie?
Szczerość Jeannette. Opisuje zarówno radosne momenty, ale i te trudne. Dlatego czytelnik nie raz będzie śmiał się razem z nią, nie raz będzie czytał w napięciu jak dana sytuacja się rozwiąże. Jeannette opowiada o swojej pierwszej pracy w szpitalu, po ukończonej edukacji. Wspomina o swoich wielkich aspiracjach i potrzebie wprowadzenia zmian na oddziale. Opisuje trudności jakie ją napotkały, o zmianach, poznanych osobach i szansach jakie znalazła na swojej drodze. Czasami była to „zwykła” ulotka, na którą nikt nie zwracał uwagi, czasami osoba, która ją znała. Były też „czarne charaktery”, które stanęły na jej drodze. Myślę, że ją „zahartowały”.
Jeannette jest położną, która poszukuje inspiracji. Wspomina o bionergoterapii i medycynie chińskiej. Przemyca ciekawe spostrzeżenia i rady na życie.
„Moja przyjaciółka ciągle powtarza z uśmiechem:
– Jeśli się postaramy, życie może być jak wędrówka w letni dzień. Zadbajmy, by mieć jak najlepsze wspomnienia. Zamiast narzekać na pogodę albo niewygodne buty, cieszmy się przyrodą i poznawaniem nowych ludzi. Jesteśmy tu w krótkiej podróży.”
Jeannette jest postacią nietuzinkową przez co ma wiele sprzymierzeńców. Została okrzyknięta położną „gwiazd” w książce podkreśla, że owszem przyjmowała porody znanych ludzi. Co nie oznacza, że nie może z nią skontaktować się „zwyczajna osoba”. Jak napisała:
”Wiele lat temu media przypięły mi łatkę położnej gwiazd, co mogło wskazywać, że gwiazdy przy porodzie wymagają od położnej jakiś specjalnych umiejętności. W efekcie krępowały się do mnie dzwonić inne kobiety, myśląc, że nie znajdę dla nich miejsca w swoim kalendarzu, gdyż zapewne nie interesują mnie „zwyczajne porody”. Nie jest to prawdą.”
Przedstawia historie par i ich cudu narodzin. Opowiada o relacjach między ludzkich i porodach w domu jak i w szpitalu, każdy z nich jest niezwykły. Dlatego myślę, że te opowieści bardzo Was wzbogacą.
Do czego Was zainspiruje?
Jestem przekonana, że książka „Położna” zainspiruje Was do wybrania położnej, która przyjmie na świat Waszego potomka. Jak słusznie zauważyła Jeannette, położna to pierwsza osoba, która wita na świat dziecko 🙂
„Położna jest tą osobą, która jako pierwsza dotyka noworodka. To niezwykła chwila, gdy trzymam dziecko w rękach, zanim oddam je w objęcia matki.”
Nie chcę zdradzać szczegółów, po prostu POLECAM!
Jestem dumna, że portal zapytajpolozna.pl jest patronem medialnym książka.
Premiera książki odbędzie się 15 stycznia 2014 roku, to już zaraz!
Do nabycia tutaj.
Niedługo opublikuję wywiad z autorką.
P.S. Źródło Instagram profil położnej – Biumi
Brak komentarzy