Karmienie piersią

5 artykułów, które polecam o karmieniu piersią

Dzisiaj zapraszam do przeczytania 5 wybranych artykułów/wywiadów o karmieniu piersią:

Polecam wywiad opublikowany na Gazeta.pl z 
Hafiją: Karmiłam piersią prawie cztery lata. Decyzję o odstawieniu podjęliśmy z synkiem wspólnie Popularna blogerka zachęca kobiety, żeby po powrocie do pracy nie przestawały karmić piersią.

“Dlaczego niektórym mamom karmienie piersią się nie udaje?

– Bo otrzymują niewystarczającą opiekę. 90 procent mam inicjuje karmienie niedługo po porodzie. To znaczy, że chcą karmić piersią. Ale po sześciu miesiącach tych mam zostaje już niecałe 20 procent. Warto spróbować karmić, bo do tego doświadczenia nie ma już powrotu – można spróbować tylko raz, potem ta szansa przepada. Badania dowodzą, że proces karmienia piersią na początku wymaga większego zaangażowania sił i czasu niż karmienie butelką, sięgnąć po nią jest o wiele łatwiej. Później te proporcje się zmieniają.
Młode mamy, które decydują się na karmienie naturalne, potrzebują pomocy, nie tylko „technicznej” przy przystawianiu do piersi, ale zrozumienia istoty całego procesu. My, trzydziestolatki, jesteśmy pokoleniem butelkowym. Nie mamy się kogo poradzić, bo nasze mamy i babcie miały inne zalecenia. Większość dziewczyn nie wyniosła z domu wzorca karmienia piersią, ponieważ w dzieciństwie byliśmy od początku „dopajani” wodą z glukozą. Teraz już wiemy, że to jest zbędne.“

Przeczytaj cały wywiad z Hafiją.

Segritta nie dawno została mamą. Jak każda kobieta w ciąży stworzyła pewien obraz jak jej życie będzie wyglądać po narodzinach. Wiedziała, że chce karmić swoje dziecko piersią. Dlatego jakiś czas po porodzie napisała bardzo dobry tekst: karmienie piersią oczekiwania kontra rzeczywistość.

“„BĘDZIESZ MIAŁA PROBLEMY Z KARMIENIEM”
Straszono mnie tym bardzo. Jak się okazuje, niesłusznie. W moich oczekiwaniach karmienie dziecka polegało na daniu mu cyca, w którym jest mleko. I tak dokładnie było. Tuż po porodzie Conan przyssał się do cycka, w którym było mleko. Koniec historii.
Byłabym jednak nie fair wobec Was, gdybym nie wspomniała, że problemy z karmieniem jednak się zdarzają – czego dowodem są dwie kobiety, które poznałam w szpitalu. Jedna miała problem z mlekiem, którego było po prostu za mało. Druga miała problem z dzieckiem, które nie chciało ssać. Wciąż jednak myślę, że nie ma co się martwić na zapas – i po prostu zgłosić się do doradcy laktacyjnego dopiero wtedy, gdy pojawia się problem. Jedyne, co przydało mi się na początku, to wiedza, żeby głęboko przystawiać dziecko (tak, żeby w jego buzi zniknęła cała lub prawie cała otoczka wokół brodawki sutkowej) oraz że przystawia się dziecko do cyca – a nie cyca do dziecka.”

Przeczytaj cały wpis Segritty.

Agnieszka Maciąg znana aktorka opublikowała wpis o tym, że karmienie piersią jest ważne, ale i trudne.

“KARMIENIE PIERSIĄ – DLACZEGO JEST TAKIE WAŻNE I DLACZEGO JEST TAKIE TRUDNE?

Dlaczego karmienie piersią jest takie ważne? I czy faktycznie jest takie trudne? Wygląda na to, że tak.

Wystarczy spojrzeć na statystyki:
• przed narodzeniem dziecka ponad 50% kobiet deklaruje chęć karmienia piersią;
• do 6 tygodnia życia karmionych piersią jest tylko 46% dzieci;
• od 2 do 6 miesiąca życia – 42% dzieci;
• w 9 miesiącu życia – 17% dzieci;
• w 12 miesiącu życia – 11,9% dzieci.*
Oczywiście karmienie piersią jest czynnością jak najbardziej naturalną – w przeciwnym razie ludzkość już dawno by wyginęła. Swoje dzieci karmią piersią matki wszystkich ssaków, ale jedynie człowiek rezygnuje z tego, by wesprzeć się sztucznym pokarmem. Dlaczego?

Bo ma wybór.

A tam gdzie jest wybór, tam pojawia się dylemat. A w sytuacji trudności, dyskomfortu lub kryzysu istnieje możliwość sięgnięcie po łatwiejszą metodę. Ale czy lepszą? Czy łatwiej dzisiaj, oznacza również łatwiej w szerszej perspektywie czasu?

Niestety nie.

Chcę tu na wstępie zaznaczyć, że nie będę krytykowała dziewczyn, które karmią swoje dzieci sztucznym pokarmem. Nie mam zamiaru nikogo krytykować i uważam, że każdy ma prawo wyboru swojego sposobu na życie – i ja to szanuję. Pragnę jedynie zwrócić uwagę na pewne mechanizmy działań i zachowań, na prawo przyczyny i skutku, oraz zachęcić przyszłe i obecne młode mamy do zastanowienia się i wyciągnięcia świadomych wniosków.”

Cały wpis przeczytasz na blogu Agnieszki Maciąg.

Na swoim drugim blogu poruszyłam ważne zaganienie dotyczące pierwszych dni po porodzie, w których często od kobiet słyszę “nie mam pokarmu”:

“(…) o sytuacjach, które spotykam na oddziale. Opowiedzieć o mamach, które mówią: „Nie mam pokarmu.”, „Moje dziecko się nie najada.”, „Proszę dokarmcie moje dziecko.”.
Na wstępie dodam, że są sytuacje, w których dokarmianie jest konieczne. W szpitalu codziennie maluszki są ważone, a ich waga jest porównywana do urodzeniowej masy ciała. Mówi się, że fizjologicznie dziecko może ubyć na wadze do 10%.  Dzieje się tak, ponieważ maluszek: wydala smółkę, oddaje mocz, kikut pępowiny wysycha. Dlatego lekarze monitorują wagę i alarmują, gdy spadek wynosi mniej więcej 7-8% licząc od urodzeniowej masy ciała. Wtedy zalecają częstsze przystawianie do piersi bądź też dokarmianie mlekiem modyfikowanym.
Wniosek póki lekarz nie wydaje zlecenia o dokarmianiu nie należy tego robić na własną rękę“

Żeby piersi produkowały mleko muszą poczuć, że są potrzebne jedynym na to sposobem jest przystawianie dziecka. Dlatego ważne jest, żeby bez potrzeby nie zakłócać tego naturalnego procesu.

Cały artykuł do przeczytania jest na blogu Biumi.

Często kobiety pytają się jak długo karmić? Myślę, że za mało mówi się o karmieniu piersią starszych dzieci niż półroczne i roczne. Dlatego polecam Rozmowę z Magdą Karpienią na portalu DzieciSąWażne.PL. o tym: Czy karmienie piersią po 1. roku życia ma sens?

“(…) Pewnie, zdarza się, że mama na swojej mlecznej drodze spotyka różne przeszkody. Nie zawsze jest łatwo, lekko i tak po prostu… Znam mamy, które karmią jedną piersią pomimo mastektomii. Znam mamę, która mimo że od porodu karmiła dziecko swoim odciągniętym mlekiem i ani razu nie miała go przy piersi, to po 4 miesiącach przeszła na wyłączne karmienie piersią. Znam mamy adopcyjne, które wzbudziły sobie laktację. Znam cudowną, wspaniałą historię mamy, która zapadła w śpiączkę po porodzie i…. karmiła piersią! Przystawiano jej dziecko przez kilka tygodni. I to karmienie najprawdopodobniej pomogło jej się ze śpiączki wybudzić. Wspaniałe, budujące historie, nawet jeśli czasami jest naprawdę beznadziejnie trudno. Zawsze kiedy pojawiają się jakieś schody czy wątpliwości, warto skorzystać z pomocy lub wsparcia. Można kontaktować się z wolontariuszkami La Leche League, można z Certyfikowanymi Doradcami Laktacyjnymi.”

Cały artykuł przeczytasz na portalu Dzieci są ważne.

Wybrane dla Ciebie

1 Komentarz

  • Reply
    Ania
    02-06-2015 at 19:37

    Dziękuję za bardzo przydatne artykuły :0 Zerknę w wolnej chwili 🙂

  • Napisz komentarz

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.