Karmienie piersią

Jak radzić sobie ze stresem podczas karmienia piersią? – 9 złotych rad – Cykl Karmienie Piersią Moje Doświadczenie

Ostatnio pisałam o tym jak wpływa stres na karmienie piersią. Opowiedziałam o dwóch antagonistycznych hormonach, które ze sobą „walczą”. Jeśli wygrywa adrenalina, laktacja niestety zaczyna “szwankować”… Mleko nie płynie…

Gdy szala przechyla się po stronie oksytocyny mleko spektakularnie tryska!
Ręka do góry, która z Was doświadczyła samoistnego wypływu pokarmu?

To niesamowite, że czasami wystarczy tylko pomyśleć o dziecko a mleko jako wzbiera w piersiach. Czasami tryska. Stąd tak pomocne są wkładki laktacyjne.

Moje prywatne zdjęcie Fotograf Joanna AnotherStory.pl

 

Jeśli czytają to bardziej zaawansowane mamy karmiące i nie stosują już wkładek laktacyjnych. Powiem, że to normalne. Laktacja się stabilizuje i piersi z czasem tak spektakularnie się nie wypełniają. Natomiast produkują w dalszym ciągu odpowiednią ilość mleka wprost proporcjonalnie na potrzeby dziecka. Ot taki psikus zaplanowała matka natura.

Ten wpis kieruję szczególnie do początkujących mam karmiących zasypywanych pytaniami: “jak często je?”, “Jak je?”, “Czy była kupka, siusiu w pieluszce?”.
W szpitalu mamy zwyczaj ważyć dzieci codziennie. Ot taki sprawdzian jak mały człowiek sobie radzi. Wartości wagowe bywają stresujące dla rodziców. O tym dlaczego to ważenie jest takie ważne (i czy zawsze ważne) napiszę w kolejnym poście. Do tego dochodzą nieprzespane noce.

Nie mniej wszystkie wymienione sytuacje wpływają na kobietę stresująco. O to widzicie jak bardzo łatwo przechylić szalę by uwolniła się adrenalina i zawładnęła świeżo upieczoną mamą i zakłóciła laktację…

Nie wiem czy tylko u nas problemem “trzeciego świata” jest brak czapeczki bądź czapeczka na głowie dziecka. Sama o tę czapeczkę stoczyłam bój, bo czy ja jako matka nie wiem co dobre dla swojego dziecka?

A w kobiecie po narodzinach dziecka uruchamiają się pokłady bycia lwicą. Uwierzcie mi. Widziałyście kaczkę z młodymi? Miałam przyjemność zobaczyć kaczą matkę. Gdy wyczuła, że zagrożenie jest zbyt blisko jej maluchów to tak zaczęła kwaczeć i nastraszyła się. Oj wtedy wyglądała na bardzo groźną. Myślę, że u ludzi też pojawia się taki instynkt bycia jak lwica dla swoich dzieci.

W przypadku mamy karmiącej dużo lepiej byłoby gdyby pochwalić ją jak cudownie, że została mamą, a nie np. mówić o tej nieszczęsnej czapeczce. Przecież w domu zagościł nowy członek rodziny, którego jeszcze niedawno nie było. A dziś jest i trudno sobie wyobrazić by było inaczej. Trzeba to świętować!

Poniżej zdradzę Ci 9 sposobów jak uwolnić stres w trakcie laktacji?

(Pewnie są to uniwersalne metody łagodzenia stresu, ale mi one pomagały w trakcie laktacji. Choć korzystałam tylko z kilku. Natomiast takie sposoby podaję swoim podopiecznym. Tak, żeby miały wachlarz możliwości. Z informacji zwrotnych wiem, że działają.)

  1. Wypłacz się – mówi się, że “jak matka płacze to mleko leci”. Uwierzcie mi, że płacz ma zbawienne działanie dla naszego organizmu. Jak staramy się hamować swoje emocje, nie pozwalamy im dojść do głosu, to nasze ciało się spina. W trakcie wypływu pokarmu powinno być zrelaksowane. Inaczej mleko nie leci. Dlatego pozwól sobie na ten moment spadku formy. W Twoim życiu wydarzyła się rewolucja. Ona jest piękna, ale i trudna. Pozwól sobie na płacz i zobaczysz jaką ulgę poczujesz. Jak zejdzie z Twojego ciała napięcie.
  2. Posłuchaj ulubionej muzyki – zrelaksuj się, mniej 5, 10, 15 minut tylko dla siebie
  3. Masaż – niech świeżo upieczony tata Cię po masuje, pogłaszcze
  4. Przytulaj się – podobno dobrze jest przytulać się co najmniej 4 razy dziennie! Człowiek, żeby dobrze się czuć powinien być przytulony 8 razy, aby rozwijać się 12 razy. Drodzy Przyszli Rodzice Przytulajcie się 🙂
  5. Kanguruj maluszka – idealnie jest do kangurowania rozebrać maluszka i położyć go na swojej klatce piersiowej. Choć mi się wydaje, że jak jest też ubrane to też widać korzyści z tak spędzonego czasu z dzieckiem. Jeśli maluszek jest bardzo niespokojny rozebranie go do naga, położenie na nagiej klatce piersiowej i okrycie kocykiem. Może przynieść szybciej ukojenie. Dzięki kangurowaniu pobudza się też laktacja. Bardzo dobrym czasem na kangurowanie jest czas między jednym a drugim karmieniem.
  6. Masaż Shantala bądź niemowlęcy – badania dowiodły, że mamy masujące swoje dzieci mają mniejsze ryzyko wystąpienia depresji. Czują się bardziej kompetentne w roli rodzica.
  7. Ciepły prysznic bądź ciepły okład (kompresy żelowe marki Lansinoh) – szczególnie to będzie przydatne w pierwszych dniach jak pojawi się nawał. Później w sytuacjach awaryjnych gdy była zbyt długa przerwa między karmieniami i któreś miejsce na piersi jest twardsze.

    Moja fotografia 🙂 Instagram polozna_kasia

  8. Patrz na swoje dziecko – jeśli jesteś oddzielona ze swoim potomkiem to spróbuj patrzeć na jego zdjęcie bądź filmik z nagranym maluszkiem
  9. “To tylko etap” – gdy jest sytuacja podbramkowa, w której masz wrażenie, że Cię sytuacja przerasta pomyśl sobie, to minie “to tylko etap”… Twoje dziecko tylko dziś ma 6 dni, tydzień, miesiąc, rok. Uwierz mi na każdym etapie będzie inne! Doroślejsze. Będziesz szukać w rysach twarzy tego małego bobasa. (Ups. przynajmniej ja tak mam 😉 )

Sposób na złagodzenie stresu, gdy doskwiera Ci brak snu:

Śpij/ z dzieckiem – to jest punkt kluczowy małe dziecko czuje się bezpiecznie przy Tobie. Noworodkowi łóżko (rodziców) pachnie Wami, dlatego w nim czuje się bezpiecznie. Nagle okazuje się, że śpiąc z Wami potrafi znacznie więcej przespać 🙂 Byłam bardzo oporna jeśli chodzi o praktykowanie tego punkt. Aż przyszła noc i się złamałam. Córa wylądowała w naszym łóżku. Okazało się, że była to cudowna noc. Córa lepiej spała. Myślę, że to jest kluczowe przy początkach rozkręcania laktacji by zadbać o swój komfort.

Jak zminimalizować stres podczas przystawiania dziecka do piersi?

  • Zadbaj o wygodną pozycję – żebyś mogła oprzeć plecy, i najlepiej wyciągnięte nogi. przynajmniej ja lubiłam w trakcie karmienia korzystać z podnóżka 🙂
  • Daj czas sobie i dziecku na przystawienie się do piersi – pamiętaj Twoje dziecko uczy się jeść i potrzebuje na to czasu i Twojej cierpliwości
  • Ciesz się z drobnych sukcesów – ładnie zassał pierś! Słyszałaś przełykanie! To są te sukcesy! 🙂

Czujesz, że nic Ci nie pomaga. Poproś o rozmowę położną, która wydaje Ci się fajna. Jeśli jesteś w domu zaproś położną środowiskową bądź Certyfikowanego Doradcę Laktacyjnego.

Napisz mi proszę jaki wymieniony sposób u Ciebie się sprawdził?

Partnerem cyklu Karmienie Piersią – Moje Doświadczenie jest Lansinoh.

Wybrane dla Ciebie

3 komentarze

  • Reply
    Kasia | KasiaGosposia
    22-06-2017 at 06:59

    A co zrobić w przypadku, gdy prosisz swoją wybraną położną o pomoc, a ona odpowiada, że ma czas za 1,5 tygodnia? Przecież przy noworodku to zbyt dużo czekania! Tak mnie załatwiła moja położna właśnie rok temu. I to w trakcie połogu.

  • Reply
    Maggie
    26-06-2017 at 10:23

    Mnie zawsze pomaga spojrzenie na moją małą córeczkę. Często dostaję uśmiech w odpowiedzi, po czym mleko zaczyna płynąć jej do buzi (aż czasem zaczyna się krztusić!). Czasem jest trudno: starsza córka (3 lata) bardzo często wymyśla mnóstwo rzeczy jak tylko usiądę do karmienia i jak nie dostanie NATYCHMIAST czekoladki/soku/jabłka/kabanoska czy czegokolwiek innego, co przyjdzie jej do głowy, to jest płacz. Ciężko w takich warunkach karmić (a zapobiec się nie da: jak przygotuję picie i przekąskę, zadbam o jej wizytę do toalety i dopiero potem udam się na karmienie to i tak starsza coś wymyśli: chociażby to, że nie chce tego, co ma przygotowane i zamiast tego chce np. iść na zewnątrz), ale nauczyłam się w pewnym stopniu odciąć od ogólnego harmidru i jeśli młodszej poziom hałasu nie przeszkadza, to kontakt wzrokowy z nią ułatwia mi cały proces.

  • Reply
    Krystyna
    22-07-2017 at 13:57

    Maggie, również tak mam. Jestem świeżo upieczoną mamą i jeszcze do końca nie jestem wprawiona w te wszystkie „mamusiowe” sprawy, ale karmienie piersią jest naprawdę niesamowite! Mam ze sobą też odpowiednie ubrania do karmienia, które sprawiają, że dyskretnie mogę nakarmić swojego dwumiesięcznego maluszka, bo spotykałam się z sytuacjami, gdzie karmienie w miejscu publicznym jest czymś złym. Pozdrawiam! 🙂

  • Napisz komentarz

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.