Karmienie piersią

Bolesne brodawki. Co zrobić? Cykl Karmienie Piersią – Moje Doświadczenie

Bolesne brodawki to jedna z przyczyn rezygnacji z karmienia piersią. Dlatego koniecznie przeczytaj ten artykuł, nawet jeśli teraz jesteś w ciąży i wydaje Ci się, że temat Cię nie dotyczy. Niestety w większym bądź mniejszym stopniu dotyczy on każdej mamy karmiącej piersią.

Kiedyś wymyśliłam hasło: “Karmienie piersią jest piękne”. Natomiast trzeba też powiedzieć, że bywa trudne. Trudności mogą objawiać się na wielu płaszczyznach – na przykład: niemożność przystawienia dziecka do piersi, bólu przy karmieniu noworodka, niewystarczającej ilości pokarmu.

 

 

 

Karmienie córy uwieczniła Tola

Bolesność brodawek – moje doświadczenie

Ponieważ w tym cyklu dzielę się z Tobą własnym doświadczeniem, to powiem też o tej dolegliwości z mojej perspektywy. Sam początek karmienia piersią był dla mnie cudowny. Moja córa przystawiła się wzorowo do piersi. Z zachwytem robiłam jej zdjęcia i nagrywałam ją, jak jadła 🙂 Taką mam kolekcję jej pierwszych zdjęć, co pokazuje, że karmienie piersią miało dla mnie ogromne znaczenie. Natomiast nie ominęło mnie trudne doświadczenie bolesnych i poranionych brodawek. Nie zapomnę, jak moja koleżanka położna weszła na salę na oddziale położniczym, gdy akurat przystawiałam małą do piersi. Spojrzała na brodawki i mówi, że już zaczynają być poranione. Byłam tak zafiksowana na karmienie piersią, że na tę stronę medalu nie zwracałam uwagi. Gdy tak powiedziała, zaczęłam wyciskać mleko z piersi i smarowałam nim brodawki. Później dodałam do tego maść z czystej lanoliny. Tymczasem urok noworodka jest taki, że przy piersi chce być często. Uwierzcie mi, że przerwa 2-2, 5-3 godziny to jest krótko. Przewijamy dziecko, karmimy, patrzymy jak śpi. Znów przewijamy, karmimy i patrzymy jak śpi i tak w kółko 🙂 W całym takim dbaniu o siebie zapomniałam o wietrzeniu brodawek. Co spowodowało, że karmiłam małą dalej i niestety zaczęłam cierpieć z bólu. Pamiętam, jak nie mogłam doczekać się wyjścia ze szpitala do domu. Przebierałam nóżkami na samą myśl:-) Z drugiej strony czułam ogromny stres. W domu dopadł mnie nawał, o którym pisałam tutaj. Odwiedziła mnie koleżanka położna i pamiętam jak powiedziała, że trzeba wietrzyć piersi. Możesz kupić w tym celu muszle laktacyjne. Oczywiście! Gadżet, który sama polecam gorąco mamom, które cierpią na taką dolegliwość, jak ja wtedy. Prawda jednak jest taka, że szewc chodzi bez butów 😉 I widać sama potrzebowałam tej porady od koleżanki. Oprócz tego zaczęłam stosować okłady z naparów szałwi – jeden gazik do brodawki na jednej piersi, drugi gazik do brodawki drugiej piersi. Trzymałam je tak około minutę. Smarowałam lanoliną. Chodziłam w muszlach. Tutaj pewnie już czekacie na happy end 😉 Niestety u mnie gojenie brodawek wyglądało tak, że podgoiły się i za chwilę znów były poranione – taką miałam przygodę z nimi. Czasami musiałam się też poratować lekiem przeciwbólowym. Natomiast zawsze taka sytuacja wymaga konsultacji z położną środowiskową bądź Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym. Cała sytuacja z poranionymi brodawkami miałaby wykres sinusoidalny – raz się goiły, raz były bardzo poranione, raz się goiły i już było dobrze i znów się raniły. Mniej więcej trwało to przez 5-6 tygodni. Kiedy rozmawiałam z koleżanką położną, Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym, obie doszłyśmy do wniosku, że to się zdarza niezwykle rzadko. Byłam więc takim rzadkim przypadkiem. Z reguły kobiece brodawki goją się bardzo szybko i bolesność stosunkowo szybko mija. U mnie to trwało tak długo, być może z powodu nietypowych właściwości mojej skóry. Mam bardzo jasną cerę i rudawy kolor włosów.

Bolesność brodawek fakty i porady:

Z czego wynika bolesność brodawek?

  • Z fizjologii;
  • poranionych brodawek;
  • nieprawidłowego przystawiania dziecka do piersi;
  • nieprawidłowego ssania piersi;
  • złego stosowania laktatora (nieodpowiednie dobranie lejka, zbyt intensywne odciąganie etc);
  • nieprawidłowego odłączania dziecka od piersi;
  • krótkiego wędzidełka u dziecka (wymagającego zabiegu jego podcięcia).

Powody pojawiania się bolesności brodawek na późniejszym etapie laktacji:

  • spłycenie odruchu ssania przez dziecko;
  • pojawienie się ząbków i gryzienie piersi (gdy zdarza się taka sytuacja; mówimy do dziecka:“to boli mamie”);
  • drażniący, zbyt obcisły stanik;
  • kosmetyki podrażniające skórę;
  • wystąpienie owulacji;
  • kolejna ciąża.

Kilka słów o fizjologicznym bólu brodawek

Po narodzinach dziecka przez pierwsze kilka dni pojawia się tkliwość brodawek. Podobne objawy występują także przed miesiączką. Kobiety doświadczają bolesnych brodawek podczas przystawiania dziecka, gdy noworodek zassie się na piersi, dokładnie chwilę przed wypływem pokarmu -czyli jest to kilkanaście pierwszych sekund, które warto przetrwać. Natomiast jeśli ból nie mija, dziecko ssie pierś, to być może ból jest związany z nieprawidłowym przystawieniem do piersi. W takiej sytuacji warto poprosić położną o pomoc. Jeśli problem jest związany z przystawieniem, to niewielka korekta powinna pomóc. Uczucie ulgi powinno być odczuwalne.

Powtórzę ważną informację przy fizjologicznym bólu brodawek: ten ból mija w trakcie karmienia piersią. Jeśli natomiast nie mija, to wymaga to konsultacji ze specjalistą.

Bolesność brodawek nasila się najczęściej około 3 do 7 doby.

Ten czas przypadający na 3-4 dobę jest o tyle niewdzięczny, że następuje kumulacja kilku dolegliwości – może nasilić się bolesność brodawek, pojawia się nawał i dochodzi do tego baby blues (inaczej smutki matki). Na szczęście to jest tylko etap. Warto pozwolić sobie w nim na łzy i smutki. Pomocna tutaj będzie wizyta położnej środowiskowej, pomoc i wsparcie partnera.

UWAGA!

Tak, jak wspomniałam na początku, uszkodzone brodawki mogą zniechęcić kobietę do karmienia piersią. Może unikać karmień, stresować się, co spowoduje utrudnienie wypływu pokarmu. W takim stanie może dojść do zaburzenia laktacji, dlatego niezwykle istotne jest zgłoszenie się po pomoc do specjalisty.

Kogo prosić o pomoc, gdy pojawią się bolesne, popękane brodawki?
położną środowiskową,
Certyfikowanego Doradcę Laktacyjnego (tutaj znajdziecie ich listę).

UWAGA!

Popękane brodawki to wrota do zakażenia, dlatego ważna jest szybka interwencja.

Jak poradzić sobie z bolesnymi/ popękanymi brodawkami?

Warto smarować brodawki:

  • własnym pokarmem (ma właściwości natłuszczające, przeciwbakteryjne) bądź lanoliną. Lanolina działa natłuszczająco, łagodzi podrażnienia, zapobiega pękaniu brodawki);
  • wietrzyć je;
  • stosować muszle laktacyjne (wkłada się je do stanika, zapewniają cyrkulację powietrza, stosuje się je między karmieniami; warto jednak uważać przy pochylaniu się;). W muszlach gromadzi się mleko, dlatego pochylając się, można doświadczyć mokrej niespodzianki);
  • oraz stosować inne metody, jak na przykład silikonowe nakładki do stosowania już po konsultacji z Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym. Ponieważ niezwykle istotne jest, by nakładka została podana doraźnie na chwilę, by była prawidłowo założona i dobrana, oraz, co ważne, choć nam może wydawać się przydatnym rozwiązaniem, to nie zawsze jest konieczne, by ją włączać.

Instagram Polozna_Kasia

 

Uwaga, w przypadku długo gojących się brodawek mogą pojawić się wskazania do stosowania silniejszych maści niż lanolina. Warto zwrócić uwagę, czy przed karmieniem nie należy zmyć preparatu z brodawki.

Gdy boli tak bardzo, że aż zaciskasz szczękę na ręce (ja tak robiłam), to pamiętaj:

  • nie ograniczaj karmień,
  • skontaktuj się z położną środowiskową lub Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym,
  • pamiętaj o wygodnym miejscu do karmienia piersią; tutaj pomocna może być poduszka do karmienia oraz poduszka pod plecy, a pod nogi podnóżek;
  • można odciągnąć trochę pokarmu z piersi przed karmieniem, by uwolnić wypływ pokarmu, wtedy dziecko delikatniej zassie, jak od razu poczuje mleko w buzi;
  • kluczowe jest prawidłowe przystawianie dziecka (nakładamy dziecko na pierś, noworodek powinien mieć szeroko otwartą buzię i chwycić głęboko pierś – jak wygląda prawidłowo przystawione dziecko, pisałam tutaj);
  • skorzystaj z leku przeciwbólowego (po skonsultowaniu się z Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym bądź lekarzem);
  • pamiętaj o procedurze po karmieniu (okład z szałwi na brodawkę, lanolina, wietrzenie bądź muszla laktacyjna);
  • to jest tylko etap – teraz jest pod górkę; potem będzie z górki;
  • wychodząc z domu, używaj chłonnych, przewiewnych wkładek laktacyjnych;
  • skontaktuj się z Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym.

Dlaczego u niektórych kobiet pojawiają się negatywne emocje przy karmieniu piersią?

Ważne! Bardzo rzadko, ale jednak, są kobiety, które doświadczają negatywnych emocji przy karmieniu piersią, skrót takiego zjawiska to: D-MER. Prawdopodobnie wynika to z dużego spadku dopaminy w momencie wypływu pokarmu. Co oznacza, że niechęć do karmienia piersią, strach, chęć odłączenia dziecka, strach pojawiają się, gdy dziecko zassie pierś. Jeśli patrzymy na taką sytuację, to widzimy kobietę, która przystawia prawidłowo dziecko do piersi. Maluszek podejmuje ssanie, ale matka ma ochotę go oderwać od piersi. Taki stan, jeśli przeczekamy, będzie trwać od 30 sekund do 2 minut. Takie niemiłe uczucia pojawiają się w momencie, kiedy wypływ w trakcie karmienia się nasili, zmieniana jest pierś, bądź jest przerwa między karmieniami – dziecko zakwili i pojawi się wypływ pokarmu. Wszystkie te negatywne emocje na kilkadziesiąt sekund mogą powrócić. D-MER może pojawić się u kobiety, która urodziła dziecko po raz pierwszy jak i po raz kolejny.

O czym warto pamiętać?

Bolesne/popękane brodawki to stan przejściowy. Jeśli jest potrzeba, należy skontaktować się ze specjalistą – położną środowiskową czy Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym. Warto pamiętać, że karmienie piersią to nie tylko pokarm, ale też bliskość. Początek może wydawać się trudny, ponieważ te dolegliwości jak na złość pojawiają się na samym początku karmienia. Natomiast wytrwałe kobiety cieszą się później laktacją. Ich piersi są gotowe nakarmić dzieci od razu, kiedy tego potrzebują. Nie muszą pamiętać o butelkach, wodzie itd.

Wypowiedzi obserwatorek na Instagramie:

„Przez pierwszy miesiąc myślałam, że nie przetrwam tego 😭 na szczęście udało mi się to przezwyciężyć i nasza mleczna droga trwa już 15 miesięcy 😊😊😊💪”sarahsinpl

„Ja miałam to szczęście, że mnie nic nie bolało i nie boli. Raz tylko mi się kanalik zatkał, ale córka szybko pomogła mi się uporać z tym problemem😍”chicamala.pl

Na zakończenie

Jedna ze znajomych powiedziała mi kiedyś coś pięknego: że dla niej karmienie piersią to stan kontynuacji ciąży. Zapamiętałam tę jej sentencję i dla mnie też tym właśnie stała się laktacja. Uwielbiam, jak karmię moją córeczkę i ona się we mnie wtula. Karmimy się już 9 miesięcy i zaliczyłyśmy swoje górki i dołki, ale było i jest warto 🙂

Partnerem cyklu Karmienie Piersią – Moje Doświadczenie jest Lansinoh.

Wybrane dla Ciebie

4 komentarze

  • Reply
    breastfeeding-zone
    22-02-2017 at 16:13

    W okresie gojenia brodawek i ich bolesności polecam maść uniwersalną dr Newmana -APNO. Minus jest taki, że trzeba poprosić lekarza o receptę, a niektórzy patrzą jak na UFO, gdy pacjentka ją dyktuje.

  • Reply
    Aleksandra Komar (zkomarowejsf
    22-02-2017 at 16:43

    Mam prawie 2-letniego syna i nadal dostaje pierś (głównie do spania i w nocy), od jakiegoś czasu – może nawet od miesiąca – boli mnie prawa pierś (brodawka), nie wygląda źle, pokarm jest, smaruję lanoliną, byłam nawet u położnej (nie widziała nieprawidłowości), nie karmiłam nią przez jakiś czas i nie przechodzi. Jak mogę sobie pomóc? Bo jeszcze trochę i zwariuję 🙁

  • Reply
    Korali Mamaibobasy.pl
    25-07-2017 at 20:43

    Ja źle przystawiałam dziecko do piersi i w efekcie córcia mocno zaciskała brodawki dziąsłami. Efekty były takie, że brodawki miałam zmasakrowane, okropnie bolały i krwawiły. Ale przetrwałam i karmiłam rok.

  • Reply
    Magda Trolińska
    21-11-2017 at 21:05

    a moje doświdczenie to jest takie, że miałam bardzo pękające suche, sprawdził się taki Balsam specjalny, Matenea, ale trzeba przyznać, że to bolesna zabawa

  • Skomentuj Aleksandra Komar (zkomarowejsf Anuluj

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.