Poród

Poród, czy może być piękny?

Co oznacza piękny poród? Jakim doświadczeniem jest dla kobiety?

Opowiada Pani Anna Otffinowska Prezeska Fundacji Rodzić po Ludzku w programie Piotra Pacewicz „Pociąg osobowy”. Zapytana przez Pana Piotra czy można powiedzieć, że poród jest piękny odpowiedziała:

„(…)Piękny poród to nie znaczy, że to musi być bez bólu. Piękny poród to jest taki kiedy rodzimy dziecko i myślimy sobie, że dokonałyśmy czegoś niezwykłego, że to było, coś co pozwoliło nam przekroczyć pewne granice , które coś co pozwoliło nam poznać siebie od innej strony i nie ważne, że w czasie tej drogi była fizjologia jak powiedziałeś, która może nie zawsze jest piękna. Był ból, było poczucie zwątpienia, było poczucie samotności, ale jeśli przekraczamy te wszystkie rzeczy i na końcu dochodzimy do tej nagrody, która jest niezwykłą nagrodą, chyba taką największą w życiu to ten poród jest wtedy piękny”.

Wybrałam ten fragment, ponieważ kiedyś napisałam o pięknych porodach. Przedstawiłam filmy z pięknych narodzin i posypały się różne komentarze 🙂

Zapraszam do obejrzenia całej rozmowy:

Wybrane dla Ciebie

2 komentarze

  • Reply
    Patrycja
    28-10-2010 at 10:36

    Wydawac by sie moglo, ze ciaza, porod i macierzynstwo – to naturalne zadania kobiety, ktorym bezproblemowo powinna sprostac. Pytanie czy kazdej kobiecie powinno sie stawiac takie same wymagania czy moze warto byloby podchodzic do kazdej z osobna, jak do indywidualnej i autonomicznej jednostki?
    Osobiscie sklanialabym sie ku podejsciu indywidualnym. Kazda kobieta jest swego rodzaju indywiduum, ma inne mozliwosci pychiczne, ma inna fizjologie – te kwestie powinno sie uwzglednic przed samym porodem.
    Podejrzewam, ze bardzo pomogloby wsparcie doswiadczonego psychologa. Same stwierdzenie, ze „porod, to cos naturalnego dla kobiety” lub „tyle rodzilo, urodzisz i Ty” czy „wkoncu jestes kobieta” nie pomagaja, a wrecz szkodza, odczlowieczaja kobiete, jaka jednostke, ktora jak kazdy czlowiek ma swoje prawa.
    I przede wszystkim kobieta powinna miec mozliwosc wyboru formy porodu – nie ma nic gorszego, jak ubezwlasnowolnienie i swiadomosc, ze nie ma sie wplywu na swoje zycie. Poczucie, ze zostalo sie zmuszonym do doswiadczania niewyobrazalnych tortur (pomimo prosb i blagan skierowanych do lekarza!), ktore nie maja nic wspolnego z natura, harmonia, zdrowiem. Bo czy ktos moze sobie wyobrazic stan psychiczny kobiety, ktora nie dosc, ze z bolu marzy o smierci, to jeszcze ma swiadomosc, ze jej ukochane dziecko moze byc nieodwracalnie uszkodzone czy uposledzone?
    Nie kazda kobieta nadaje sie do porodu „naturalnego” (uwielbiam to stwierdzenie, bo nikt nie pisze o chemii, jaka mozna dostac w trakcie takowego). Kobieta powinna miec mozliwosc rozmowy z psychologiem i lekarzem – i jesli nie czuje sie na silach, to nie powinna byc zmuszana do formy porodu, ktora ja przerasta, a zwyczajnie miec mozliwosc dania dziecku zycia – z godnoscia, zgodnie ze swoimi mozliwosciami psychicznymi, fizjologicznymi i fizycznymi. Nie mowiac juz o opiece i trosce, jakiej powinna doswiadczac po porodzie – a jakiej czesto nie ma szans doswiadczyc, bowiem jest totalnie pozostawiona sama sobie bez jakichkolwiek przejawow empatii z zewnatrz. Takie doswiadczenia nieodwracalnie odciskaja traumatyczne znamie na psychice kobiety, ktora zamiast cieszyc sie macierzynstwem – zmaga sie z wlasnymi traumatycznymi wspomnieniami i pietnem upokorzen.
    Nie wspominajac juz o doswiadczaniu szoku poporodowego, o ktorym wiele kobiet wciaz wstydzi sie mowic publicznie. A co moze byc gorszego dla matki, ktora byla tak bardzo zwiazana z dzieckiem przez 9 miesiecy, niz swiadomosc, ze nie czuje sie matka, ze bol i upokorzenia zassaly ja w introwertyczny swiat, z ktorego nie moze sie wydostac i poczuc, ze jest Matka. A nie ma nic gorszego, jak szok poporodowy, ktory przeradza sie w problem depresji. A nie rozwiazanie tego problemu moze nawet ciagnac sie latami, poglebiajac jedynie ten stan i nawarstwiajac problemy. Warto podkreslic, ze wiele kobiet nie decyduje sie na dalsze powiekszanie rodziny (nawet, jesli w glebi ducha mialyby taka chec), broniac sie tym samym przed kolejna trauma, cierpieniem, upokorzeniem, porzuceniem bedacych czesto u podstaw androcentrycznego swiata.
    Problem w tym, ze czesto kwestia godnej formy porodu wiaze sie nieodlacznie z kwestiami natury materialnej. Pytanie dlaczego rodzic godnie, w dobrych warunkach moga jedynie kobiety, ktorych mozliwosci finansowe na to pozwalaja. Kazdy czlowiek powinien miec takie same prawa, bez wzgledu na grupe etniczna, kolor skory, narodowosc, pochodzenie, klase spoleczna czy mozliwosci finansowe. Uwazam, ze to jest przyklad na nieposzanowanie praw czlowieka, o ktorym kobiety musza zaczac odwazniej mowic. Nalezy rowniez podkreslic, ze ten problem nie bedzie mogl byc rozwiazany dopoki mezczyzni nie beda uswiadamiani w tej kwestii i nie zaczna podejmowac kroki, by ich partnerki, zony, matki, corki, kolezanki, sasiadki mialy prawa do bycia traktowanymi z szacunkiem, po ludzku, godnie. To jest jednak dlugi proces lezacy u podstaw edukacji dzieci. Proces uswiadamiania i wychowywania dzieci i rodzicow, by wiedzieli, jak w srodowisku domowym wychowywac dzieci na prawych, dobrych i empatycznych ludzi.

  • Reply
    myszka
    10-01-2011 at 13:22

    Zgadzam się z Panią Anną – uważam, że odpowiednie nastawienie kobiety jest ważne. Jeśli myślimy o porodzie jako o czymś pięknym mimo czekającego bólu i innych niedogodności, jako o drodze na której końcu czeka na nas nasze dziecko – to mimo całej fizjologii poród jest czymś pięknym.

  • Napisz komentarz

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.