Wpis zaczynam przewrotnie pytaniem:
Dlaczego jestem położną?
Bo chciałam uczestniczyć w akcie narodzin, moim wymarzonym miejscem pracy był oddział położnictwo. Życie pisze swoje scenariusze i zaczęłam pracę w oddziale noworodnym. Najpierw z dużą niepewnością, ponieważ takim maluszkom czasami trzeba pobrać krew. Wtedy wydawało mi się to nieprawdopodobne, bo dzieci są maleńkie.
Dziś wykonuje swoją pracę jak umiem najlepiej i poznałam, że noworodki są piekielnie RÓŻNE. Nie ma jednego rodzaju dzieci, a każdy rodzic jest inny. Jedna mama na kwilenie dziecka reaguje tuleniem, noszeniem, odgadywaniem potrzeb. Inna patrzy, obserwuje i czeka na rozwój sytuacji…
Dlatego chciałam życzyć Wam dużo spokoju, cierpliwości, pokory… Macierzyństwo jest wspaniałe, ale czasami jest trudne… Potrzebne będą Wam pokłady siły, wrażliwości i pamiętajcie to, co powiedziała kiedyś Ewa Janiuk: „Dzieci rodzicom wypożyczone są zaledwie na kilka lat.” Potem „odchodzą”. Dlatego cieszcie się każdym dniem i tym czasem kiedy maluszek chce być przy rodzicach… Potem już nigdy tak nie będzie.
Pozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku,
Położna Kasia
1 Komentarz
Pedagog pomaga
31-12-2013 at 20:55Widać po tym wpisie, że masz w sobie pasję do tego co robisz 🙂