Rodzice często mają dylemat, kiedy rozpocząć naukę samodzielnego spania dziecka. Myślę, że ilu jest ekspertów tyle i teorii. A w praktyce różnie to bywa. Uważam, że dobrym momentem jest czas, w którym rodzice czują, że maluszek bądź dziecko powinno zasypiać samodzielnie w swoim łóżku. 🙂
Na gazecie.pl znalazłam ciekawy artykuł o tym: „Jak nauczyć małe dziecko samodzielnego snu?”. W treści dowiadujemy się, że Australijscy lekarze przeprowadzili badanie na grupie 326 siedmiomiesięcznych maluchach i ich rodzicach. Trwało przeszło 5 lat czyli naukowcy obserwowali dzieci do ukończeniach przez nich 6 roku życia. Wyniki badań opublikowane zostały w prestiżowym magazynie „Pediatrics”.
Na wstępie trzeba wspomnieć, że wszyscy rodzice badanych dzieci zgłaszali problem z usypianiem dziecka. Połowa tych rodziców zaczęła stosować trening samodzielnego usypiania (w ramach badania).
Rodzice mieli do wyboru dwie strategie uczenia dziecka samodzielnego zasypiania:
Pierwsza polega na ułożeniu malca w łóżeczku i wyjściu z pomieszczenia. Jeśli dziecko płacze, rodzic wchodzi do pokoju, mówi kilka uspokajających, ciepłych słów i wychodzi. Chodzi o to, by odstępy pomiędzy wejściami były coraz dłuższe, a rodzic spokojny – ten spokój przekazuje dziecku.
Drugi sposób to siedzenie na krześle przy łóżeczku, aż dziecko zaśnie. Z każdym dniem jednak rodzic odsuwa krzesło nieco dalej, aby maluch przyzwyczajał się do dystansu. Zaczynamy więc tuż przy dziecku, po kilku dniach siedzimy już po drogiej stronie pokoju. Aż pewnego dnia zostawiamy dziecko samo, a my jesteśmy za ścianą, np. przy uchylonych drzwiach, tak żeby maluch czuł obecność krzątających się rodziców.
Badacze podkreślają, że ważne jest, aby dziecko czuło pewność i spokój rodzica. Żeby początkiem zmiany nie było oświadczenie mamy „Dziś śpisz sam, bo już nie zdzierżę”, tylko raczej „Rośniemy i nauczymy się nowych rzeczy, odpowiednich dla takiego dużego chłopca”.
Naukowcy odradzają ekstremum: jeśli dziecko było przyzwyczajone spać z rodzicami, nie można nagle kazać mu usypiać zupełnie samemu i pozwolić płakać bardzo długo.
Wtedy czuje się opuszczone.
Cytat pochodzi z artykułu zamieszczonego na gazeta.pl.
A jakie Wy stosujecie bądź znacie skuteczne metody uczenia dziecka samodzielnego zasypiania?
3 komentarze
Usia
14-09-2012 at 20:28u nas druga metoda nie miałaby prawa bytu 🙂 – między łóżeczkiem Ignasia (1,5 m-ca) a naszym jest zaledwie 70-80 cm 🙂
póki co noce przesypia z nami w łóżku a w ciągu dnia odkładamy do łóżeczka.
madzia
31-01-2014 at 23:10Moj synek mial dokladnie 3i pol mca jak pierwszy raz przespal cala noc i jakiś czas bylo dobrze dopoki nie zaczelo sie
zabkowanie. Budzil sie w nocy po kilka razy albo wogole zasypial pozno bo 12-1 w nocy. Siedzialam z malym w salonie
i ogladalam bajki bo moj chlopak wczesnie wstaje do pracy a lozeczko wciaz stoji w naszej sypialni. Chcialabym je juz p
przenies do pokoju malego ale jak pomysle o nocnych wedrowkach to stwierdzam ze to zly pomysl.
Od pewnego czasu biore smyka do nasziego lozka i ten zasypia niemalze odrazu. Moj chlopak jest zly ze przyzwyczajam dziecko w ten sposob. Moze wynika to z mojego zmeczenia lub lenistwa bo odpowiada mi ta metoda. Jednak
coraz bardziej cierpi na tym nasze zycie intymne jestesmy zdenerwowaní i ciagle sie klocimy wiec moze warto nauczyc dziecko spac samemu ? Dodam ze synek ma teraz 10 mcy.
Sylvia
07-05-2016 at 22:32U nas jest masakra. Z Malcem jestem sama. Od narodzin do ok 6 m.ż. spał sam w łóżeczku i przesypiał całe noce (karmiony piersią). Pozniej zaczęły wychodzić zeby i skończyło sie spanie samemu. Ja coraz bardziej zmeczona, wiec motywacja do wieczornych walk zerowa. Teraz ma prawie 17miesiecy i wciaz chce jesc z piersi i ze mna spac. Jest coraz starszy i wpada w przeraźliwa rozpacz przy kazdej próbie odstawienia go od piersi czy zasypiania w łóżeczku… Nie mam siły. I…żaden z powyższych przykładów nie wydaje mi sie działający (na Niego). Maluch w nocy dojada z piersi i sprawdza noga czy jestem… Juz nie wiem co robic 🙁