W sobotę zaprosiłam męża na film „Jak urodzić i nie zwariować?” 🙂
Sam tytuł dużo zdradza, przedstawione są w nim dylematy dotyczące ciąży, porodu i dzieci.
Poznajemy historię 5 par. Każda różni się wiekiem, stanem cywilnym, marzeniem o dziecku lub nie. Przedstawione są różne nastroje związane z oczekiwaniem na maleństwo, sytuacje czasem śmieszne czasem nie do końca zabawne. Takie jakie pisze samo życie. Bohaterowie filmu są jeszcze po tej magicznej stronie przed dzieckiem, ale ich znajomi są już po tej drugiej stronie i znają wszystkie zalety i wady posiadania potomstwa 🙂 Ten kontrast tworzy wiele zabawnych sytuacji 🙂
Poznajcie wyjątkowe pary:
Skyler & Ramsey
Jules & Evan
Nie lubię zdradzać innym film, stąd zachęcam do jego obejrzenia. A jeśli już widziałaś/widziałeś film zachęcam do dyskusji w komentarzach 🙂 Mam swoje ulubione sceny z filmu np. z dzwonkiem przypominającym – OWULACJA! 🙂 , a jakie są Twoje ulubione? Podziel się wrażeniami w komentarzu.
Odbyła się również dyskusja zainspirowana tym filmem zapraszam do wysłuchania wypowiedzi Doroty Zawadzkiej. 🙂
Tak, tak ten film przedstawia różne stany bycia w ciąży… te różowe i te mniej też… 🙂
Brak komentarzy