Ponieważ jest to cykl wpisów, w którym odwołuję się do osobistego doświadczenia. Przyznam, że był moment kiedy stosowałam nakładki. Po prostu inaczej bym nie dała rady. Długo myślałam o tym czy je zastosować, długo zwlekałam, aż doszłam do momentu kiedy okazały się ratunkiem. Bolesność brodawek doskwierała mi przez pierwsze kilka tygodni. Przystawiając córę do piersi niemalże widziałam gwiazdy w oczach. Gryzłam rękę. Nie raz płakałam. Nie lubiłam, gdy ktoś chciał patrzeć jak się karmimy, bo czułam się niekomfortowo. Chciałam być w tej intymnej i bolesnej dla mnie sytuacji sama. Najgorszy był moment przystawienia do piersi, potem było już z górki.
Miałam w sobie dużo determinacji by karmić piersią, bo jestem Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym i położną. Można powiedzieć, że całe lata edukowałam się o mleku mamy. Jak zostałam Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym opowiedziałam tutaj. Gdy zostałam mamą to nieraz w głowie karciłam się za rady, które kiedyś mówiłam innym kobietom. Brzmiały mniej więcej tak, jeśli dziecko prawidłowo się przystawiło do piersi: “Odczuwanie bolesności brodawek może utrzymywać się około dwóch tygodni.”. Tymczasem u mnie minęły dwa tygodnie i nie było ani lepiej… A córa przystawiała się prawidłowo. Dlaczego kładę nacisk na prawidłowe przystawienie do piersi, ponieważ często nieprawidłowa technika karmienia jest przyczyną bólu brodawek. Jeśli chodzi o moje karmienie we wczesnych początak, to lepiej jest powiedzieć, że były górki i dołki. Co brodawki się podgoiły to się poraniły. Jeśli czytają mnie mamy noworodków i niemowlaków. Wiedzą, że karmiąc piersią są momenty na dłuższe przerwy między karmieniami jak i częstsze sesje przy piersi, w których ma się wrażenie, że dziecko je non stop. U mojej córy okres niemowlęctwa przypadł na miesiące letnie. Było wtedy bardzo ciepło. Pierś dla niej to było i picie jak i jedzenie. Jak wiadomo im cieplej tym większe pragnienie. Stąd karmienie piersią było u nas dość częste.
Wracając do nakładek. Jako ciekawostkę powiem Wam, że to nie jest wynalazek XXI wieku. Już dawniej ludzie kombinowali jakby tu ułatwić i usprawnić sobie karmienie piersią. W literaturze możemy znaleźć informacje o kapturkach już w XVI wieku. Wtedy były wykonane z wosku, bądź skóry zwierzęcej jak i srebra czy drewna. Pierwsze lateksowe osłonki pojawiły się w XX wieku. Obecnie dostępne są osłonki z silikonu. Różnią się między sobą: kształtem, rozmiarem, grubością i elastycznością materiału, z którego są wykonane.
Warto zwrócić uwagę na rozmiar nakładki silikonowej. Bywa, że karmienie nie wychodzi, bo nakładki są źle dobrane!
Bywa, że tworzywo z którego są wykonane jest nieodpowiednie dla dziecka.
Jestem za tym, żeby wybierać nakładki silikonowe jak najcieńsze i najbardziej elastyczne. A także kapturek powinien być “najniższy i najwęższy” jaki tylko można zastosować u danej pary matki i dziecka.
Cykl Karmienie Piersią Moje Doświadczenie powstaje dzięki wsparciu firmy Lansinoh. Dostałam od nich informacje, że powiększa się ich asortyment o osłonki laktacyjne. Tutaj od razu poprosiłam, żeby przysłali mi jeden egzemplarz bym mogła dotknąć i zobaczyć jak wyglądają. Ponieważ na rynku są dostępne przeróżne kapturki. Te stworzone przez firmę Lansinoh są bardzo dobrej jakości. To co dla mnie jest ważne, to to, że są wykonane z cienkiego silikonu oraz są bardzo elastyczne.
Jeden minus to, to że są obecnie w jednym rozmiarze. Natomiast występują w rozmiarze najbardziej popularnym. Mam nadzieję, że z czasem zostaną wprowadzone jeszcze inne wielkości.
Wracając do nakładek. Kluczowe jest pytanie kiedy je stosować?
Gdy występuje u kobiety:
- wklęsła, płaska brodawka – Mówi się o tych brodawkach, że są trudne do uchwycenia przez dziecko. Jeśli pojawiają się wątpliwości albo myśl mam płaską brodawkę zachęcam skonsultować się z Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym często bywa tak, że kobiety sobie same zbyt szybko diagnozują “mam płaską brodawkę”. Czasami wystarczy dobrać odpowiednią technikę przystawiania dziecka do piersi by zassało brodawkę i dobrze się przystawiło. Kluczowe jest tutaj odpowiednie ułożenie piersi oraz szybkość nakładania na nią główki dziecka, z szeroko otwartą buzią. Bywa, że brodawkę różnymi technikami można uformować bez stosowania kapturków by stała się łatwiejsza do uchwycenia przez dziecko. Jednym z takich sposobów jest użycie na chwilę laktatora, by brodawka się wyciągnęła i przystawienie dziecka do piersi.
Nakładka w swojej pierwotnej funkcji ma być niejako “protezą” brodawki, która jest płaska i trudna dla dziecka. Bywa, że nakładki się przydają przy jednym dziecku a przy innym nie są potrzebne. [2]
- bolesność brodawek – może wynikać z naturalnych zmian hormonalnych zachodzących w organizmie kobiety. Bądź poranienia brodawek, które stają się bardzo bolesne. (Wtedy dobrze jest karmić dziecko na zmianę raz na jedno karmienie z nakładkami, raz bez.)
- rozpoczynamy trening przechodzenia z karmienia butelką na karmienie piersią – wtedy nakładka/ kapturek pojawia się jako pomost. Dla dzieci karmionych piersią często goła pierś jest drażniąca, nie chcą się przystawić. Odpychają mamę. Gdy na brodawkę nałoży się nakładkę, nagle okazuje się, że potrafią się bardzo ładnie przystawić. Później stopniowo schodzi się z karmienia przez nakładkę. Na zasadzie próbowania. Zawsze karmienie zaczyna się od proponowania gołej piersi, potem z nakładką. Później w trakcie karmienia zdejmuje się nakładkę. I tak próbuje aż do skutku. Warto próbować. Każde dziecko jest inne. Stąd jedne mamy szybko przechodzą na pierś. Inne zostają przy karmieniu przez nakładkę. Wszystko zależy od preferencji danego dziecka.
- mamą wcześniaka – korzystny efekt stosowania nakładek obserwuje się u dzieci przedwcześnie urodzonych. Meier zaobserwowała, że nakładki ułatwiają utrzymywanie piersi w buzi. Dzieci dzięki temu dłużej ssały, a przez to pobierały więcej pokarmu. U wcześniaków nakładki są dobrym rozwiązaniem na okres przejściowy. W tej grupie nie zaobserwowano niekorzystnego wpływu na karmienie piersią. [2]
- odmowa ssania piersi – bywa, że noworodki nie chcą ssać piersi. Odpychają się grymaszą. Wtedy najczęściej kobiecie jest przykro. Warto w takiej sytuacji spróbować siebie i dziecko uspokoić, przytulić go, po kangurować. Jeśli to nie zda egzaminu i dziecka nie da się przystawić do piersi. To bywa, że nakładka w takiej sytuacji jest ratunkiem. [1]
- mleko tryska z piersi – bywa, że kobiety mają bardzo silny odruch oksytocynowy. Objawia się tym, że z ich piersi mleko tryska niczym z fontanny. Ich dzieci podczas jedzenia bywa, że się krztuszą. Tutaj pomocna może być zmiana pozycji. Na pozycje “pod górkę”, czyli mama jest w pozycji półleżącej z dzieckiem na sobie. Bądź stosowanie nakładki może zniwelować ten intensywny wypływ pokarmu.[2]
Jak prawidłowo wygląda kamienie piersią dziecka z pomocą nakładki?
- prawidłowa technika przystawiania do piersi – stosowanie nakładek nie zwalnia z pilnowania by w trakcie nakładania główki dziecka na pierś miało szeroko otwartą buzię. Trzon kapturka powinien być w jamie ustnej dziecka, wargi oparte o nakładkę, a dolna warga powinna być wywinięta.
- dziecko przystawione do piersi z nakładką nie powinno się na niej ślizgać, nie powinno też zaciskać buzi na jej trzonie.
Nakładki przynoszą kobiecie korzyści:
- nie trzeba odciągać pokarmu
- zmniejszają bólu brodawek
- poranione brodawki mogą się podgoić
- dziecko nie przyzwyczaja się do innego sposobu karmienia np. z butelki
Ryzyko:
- dziecko przyzwyczai się do pobierania pokarmu z piersią za pomocą nakładki na brodawki
- jeśli dziecko źle ssie kapturek, to może utrwalić zły sposób ssania przy płytkim uchwyceniu piersi będzie też pobierać mniej pokarmu przez co produkcja mleka się obniży [1]
Jak dobrać nakładkę laktacyjną?
- tutaj ważne są dwie wielkości: rozmiar jamy ustnej dziecka oraz wielkość brodawki
- kapturek nie powinien u dziecka prowokować odruchu wymiotnego
- wybierać kapturek “najniższy i najwęższy” jaki tylko można zastosować w danej sytuacji [2]
Pamiętaj!
- Kapturek nie powinien być wybierany jako metoda pierwszego rzutu po narodzinach dziecka
- Nakładka powinna być stosowana jak najkrócej
- Monitorowany powinien być przyrost masy ciała dziecka
- Stosowanie nakładek skonsultuj z ekspertem
- Rozważ wszystkie za i przeciw
W pudełeczku Lansinoh znajdziesz:
- dwie silikonowe nakładki w rozmiarze (bardzo miękkie i elastyczne, bez dodatki BPA/BPS)
- plastikowy pojemnik.
Więcej na: http://lansinoh.pl/products/oslonki-laktacyjne-lansinoh/
Bibliografia:
[1] “Warto karmić piersią i co dalej” Magdalena Nehring-Gugulska
[2] “Karmienie piersią w teorii i praktyce” pod redakcją Magdalena Nehring-Gugulska, Moniki Żukowskiej – Rubik i Agnieszki Pietkiewicz
2 komentarze
Sylwia
30-09-2018 at 12:11Mam problem, może Pani będzie w stanie mi doradzić. Moj maluch ma juz 17 dni, od poczatku mam problemy z iloscia mleka. Dziecko jest dokarmiane mm. Kazde karmienie wyglada tak: piers, podanie mleka odciagnietego, podanie mm( zamiennie butelka lub system sns) Niestety nie zawsze synek jest zainteresowany piersią. Czesto się buntuje bo za wolno leci, czasami rownież bunt wystepuje gdy probuje go uspic przy piersi, ostatnio wolal smoczek ! Pomyslalam czy moze takie nakladki bylyby dobrym rozwiazaniem w takich momentach?
Położna Kasia
28-10-2018 at 15:45Proponuję spotkać się z Certyfikowanym Doradcą Laktacyjnym. Zbada dziecko, sprawdzi odruch ssania. Opracuje plan powrotu na pierś. Być może w zaleceniach pojawi się na chwilę nakładka na brodawkę. Natomiast powinien o tym zdecydować specjalista, który zobaczy akt karmienia.