W zależności od źródła kobiety w ciąży powinny liczyć ruchy dziecka od 25 – 28 tygodnia ciąży. Warto obserwować jego aktywność trzy razy w ciągu dnia. Jeśli nie jest, to możliwe, to chociaż 2 razy.
Rano przyszła mama może zauważyć, że dziecko jest mniej ruchliwe, natomiast wieczorem szaleje. 🙂
Poniżej przedstawię kilka metod liczenie ruchów dziecka:
1) Do 10 – czyli zaczynamy od spojrzenia na zegarek i patrzymy ile czasu zajęło dziecku wykonanie 10 ruchów;
2) 60 minut – liczymy ile dziecko wykonało ruchów w ciągu godziny. Wyniki zapisujemy w notesiku z datą i godziną, to pozwoli na porównywanie wyników obserwacji z innymi dniami. Podczas liczenia ruchów dziecka należy wziąć pod uwagę czy nie przyjęłaś leku, który może wpłynąć na „zachowanie” dziecko.
Warto prowadzić zapiski dotyczące ruchów dziecka. A obserwować malucha w brzuszku o tych samych porach dnia, w takiej samej pozycji/miejscu. Pamiętaj, że dziecko jest bardziej aktywne wieczorem.
Możesz zastanawiać się co zaliczamy do ruchu dziecka. Otóż liczy się: obrót, kopnięcie czy drgnięcie 🙂
10 ruchów możesz odczuć nawet w ciągu 10 minut. Także takie obserwacje nie zabierają dużo czasu.
„Mija godzina, a ja nie czuję ruchów!”. Radzę w takiej sytuacji wypić sok, zjeść coś i pokołysać brzuchem 🙂 A następnie wróć do przybranej pozycji i spróbuj policzyć ruchy dziecka.
———-
Zdjęcie kobiety w ciąży jest autorstwa: lara jenkins
5 komentarzy
MarioSponge
23-07-2010 at 14:51Nie wiem czy dobrze robię, że nie liczę ruchów dziecka. W mojej sytuacji uważam że jest to nie potrzebne, ponieważ dziecko jak nie śpi, to cały czas się rusza. Wczoraj spróbowałam liczyć, i w ciągu minuty było ponad 15 ruchów. Dlatego zawsze wiem, że jeśli się nie rusza to pewnie śpi, a jak nie – to daje czadu 🙂
Jak zacznę liczyć to większość dnia spędzę na liczeniu.
angel
24-08-2012 at 21:00Ja się zastanawiam po co miałabym liczyć te ruchy,mój Duduś rusza się bez przerwy.Czy zapisywanie tych ruchów do czegoś się przydaje?
Po 12 latach przerwy będę miała trzecie dziecko,kiedy wcześniej nosiłam moje córeczki to ani do głowy mi nie przyszło aby liczyć ruchy.Moim zdaniem ważne jest aby w ogóle czuć że dziecko się rusza:)
Taka ciekawostka-kiedy chcę aby mój mąż zobaczył lub przyłożył rękę w celu poczucia ruchów dziecka-ono natychmiast się uspokaja jakby robiło to celowo i nie daje się przyłapać na „brojeniu”.
To mnie najbardziej rozbawia.Pozdrowienia dla wszystkich przyszłych mam:)
Patrycja
13-09-2013 at 09:02Szczerze też uważam,że to nie potrzebne. Najlepiej mama wie kiedy z dzieckiem się coś dzieje,jak pisze MarioSponge 15 ruchów w ciągu minuty. Dostałam od położnej kalendarzyk w którym mam zapisywać ruchy dziecka i wiecie co? Obawiam się,że miejsca mi nie starczy w tabelce…Pisząc ten tekst poczułam 13 ruchów…Pozdrawiam cieplutko
Położna Kasia
13-09-2013 at 16:44Patrycjo mówimy o liczeniu ruchów dziecka, bo to ważne. Mówiąc o obserwacji maluszka powodujemy, że mama częściej skupi się na tym w jaki sposób jej dziecko się porusza w brzuszku. Jeśli ją coś zaniepokoi jest szansa, że szybciej pojawi się w szpitalu. Także cieszę się, że liczysz i zwracasz uwagę na to jak rusza się Twoje maleństwo.
Pozdrawiam,
Położna Kasia
Monia
26-03-2017 at 13:32Wg mnie liczenie jest ważne. Ja robię to w trakcie normalnych zajęć dnia codziennego. Nie leżę/siedzę cały dzień by skupić się na liczeniu.
Nie wymaga to wiekszej koncentracji, a daje nam sygnał o trybie funkcjonowania dziecka.
Mój lekarz powiedział, że jeśli zauważa zmianę w ilości ruchów (ich spadek) w sposób niedyrastyczny w okolicach 8-9 miesiąca, to sygnał, że dziecko się układa do porodu. Jeśli spadek ilości ruchów jest znaczący i nagły, może zwiastowac kłopoty.
Dla mojego świętego spokoju liczę je 🙂
Mi lekarz zalecił liczyć ruchy w ciągu 12h. Jeśli jest ich więcej niż 10 to jest ok.
Mój synek ma chyba ADHD 😉 bo ja doliczam grubo ponad 100. Lekarz uspokaja, że lepiej by ruchów było więcej niż mniej… to liczenie, daje mi poczucie kontroli, że „trzymam rękę na pulsie”, więc choćby dlatego będę robiła to dalej.