Aktualności

Akcja przyszła mama bez kolejki

Jakiś czas temu otrzymałam informację prasową na temat akcji Przyszła mama bez kolejki! 🙂

Oto treść:
„Rozpoczęła się druga edycja ogólnopolskiego rankingu Miejsc Przyjaznych Przyszłej Mamie 2010, realizowanego w ramach kampanii edukacyjnej „Odmienny stan – odmienne traktowanie” Falvitu mama. Celem programu jest kształtowanie postaw społecznych, wskazanie, że kobieta w ciąży potrzebuje naszej szczególnej troski i odpowiedzialności.

Wyzwania – Postulaty Przyszłych Mam

Głównym wyzwaniem kampanii jest realizacja Postulatów Przyszłych Mam. Postulaty zostały stworzone przez mamy, ginekologów oraz organizatorów kampanii. Zawierają wskazówki dotyczące troski o kobietę w ciąży i jej nienarodzone dziecko. Inicjatorzy kampanii mają nadzieję, że lista postulatów dotykająca zaledwie kilku problemów otworzy debatę społeczną poświęconą potrzebom kobiet ciężarnych, a w dalszej perspektywie doprowadzi do ich zapewnienia.

  • Nie zachodzimy w ciążę dla przywilejów, ale czasem przyda mi się taryfa ulgowa.
  • Pozwól mi jak najlepiej dbać o moje przyszłe dziecko i o siebie. Daj mi prawo do tego, aby prosić o szczególne traktowanie.
  • Nie pozwól mi stać w kolejce. Bardzo mi ciężko, a jestem przecież odpowiedzialna nie tylko za swoje zdrowie.
  • Czy nie uważasz, że przepychanie się i wyścig z „brzuchatą” o miejsce stawia mnie z góry na przegranej pozycji? Nie ścigaj się ze mną – weź pod uwagę bezpieczeństwo mojego nienarodzonego dziecka.
  • Jadąc autobusem czy tramwajem, ustąp mi miejsca – to równie ważne dla mojego bezpieczeństwa, jak i dobra dziecka, które noszę.
  • Spacer po parkingu przy supermarkecie to czasem wielki wysiłek i prawdziwe wyzwanie, a dookoła jadące samochody. Chciałabym zaparkować blisko wejścia, na specjalnie stworzonym miejscu dla przyszłej mamy.
  • Ustawienie dodatkowych krzeseł w poczekalni czy dystrybutorów wody to tanie i łatwe rozwiązanie moich codziennych problemów, z jakimi stykam się w miejscach publicznych.
  • Bezpłatne i łatwo dostępne toalety to dla mnie wybawienie. Pomyśl o tym, prowadząc restaurację czy sklep.
  • Regularne, częste badania są dla kobiety w ciąży niezbędne. Przepuść mnie w kolejce do lekarza czy pielęgniarki.
  • Pozwól mi o siebie dbać, być piękną w tym szczególnym okresie. Jestem ciągle kobietą.

Ranking Miejsc Przyjaznych Przyszłej Mamie

Wraz z kampanią wystartowała druga edycja rankingu na „Miejsce Przyjazne Przyszłej Mamie 2010”.
Przyjazne miejsce to takie miejsce, gdzie szanuje się przywileje kobiet ciężarnych i spełnia ich oczekiwania oraz prośby. Każdy kto zaloguje się w serwisie organizatora kampanii Odmiennystan.pl lub na stronie partnera prasowego Odmiennystan.polskatimes.pl będzie mógł dodać wybrane miejsce, które spełnia zasady rankingu „Miejsc Przyjaznych Przyszłej Mamie”. KaŜde ze zgłoszonych miejsc zostanie opisane i wyświetlone na mapie, dzięki systemowi Maps Google na stronie organizatora oraz na stronie partnera prasowego. Głosowanie internatów na miejsca przyjazne będzie prowadzone od 13 września do 31 października 2010r. Wyłonienie i wyróżnienie specjalnym piktogramem kampanii „Miejsc Przyjaznych Przyszłym Mamom” jest planowane na koniec roku 2010.

Nagrodami w Plebiscycie są tytuły Miejsc Przyjaznych Przyszłej Mamie 2010, przyznane w każdej z wyodrębnionych przez organizatora kategorii, oraz możliwość posługiwania się specjalnym znaczkiem (piktogramem) kampanii „Odmienny stan – odmienne traktowanie”.

Zasady i regulamin plebiscyt można znaleźć na internetowej stronie organizatora kampanii Falvitmama.pl. Do tej pory wsparcia merytorycznego kampanii udzieliło Polskie Towarzystwo Ginekologiczne, Fundacja Mama oraz Fundacja Rodzić po Ludzku. Partnerem programu „Odmienny stan – odmienne traktowanie” jest Wydawnictwo Polskapresse.”

W tym temacie polecam przeczytać felieton:
http://www.zapytajpolozna.pl/ciaza/artykuly-o-ciazy/stoje-bo-lubie.html

Wybrane dla Ciebie

7 komentarzy

  • Reply
    Szpilka
    23-07-2013 at 21:22

    Niezbyt dobrze wygląda kwestia kas uprzywilejowanych w hipermarketach. Niby jest oznaczenie, że to kasa dla kobiet w ciąży, ale co z tego? Nieraz stałam w takiej kolejce i tylko raz kasjerka poprosiła mnie o podejście bez kolejki. Generalnie ludzie stojący przede mną (zdrowi, młodzi mężczyźni) sami nie ustąpią, a kasjerka zazwyczaj nie patrzy kto stoi w kolejce przed obsłużeniem kolejnego klienta. Uważam, że jeśli siedzi na takiej kasie to jest to jej obowiązkiem aby spojrzeć czy kogoś nie powinna poprosić bliżej, a nie tylko patrzeć ślepo na taśmę z produktami. Jak już się stoi w kasie dla kobiet w ciąży to jeszcze upominanie się o przepuszczenie jest krępujące przynajmniej dla mnie.

  • Reply
    Ania
    11-10-2013 at 16:10

    co do chamstwa i przepychanek w kasach w hipermarketach oraz do udawania że kobiet w ciąży się nie widzi to już komentować nie będę bo to aż przykro i żal.
    Najbardziej jednak boli gdy w przychodniach sam personel olewa takie pacjentki. 🙁 raz czekałam na pobranie krwi aż 2 godziny – zgłaszałam na recepcji że jestem w ciąży i przyszłam na badanie (w renomowanej prywatnej przychodni) laborantka wpuściła wszystkich mężczyzn z poczekalni mimo że wielokrotnie się upominałam i wejście na badanie, następnie laborantka jak zobaczyła że zostałam sama to zaczeła prowadzić prywatna rozmowę telefoniczną. dopiero jak się rozpłakałam i prawie zemdlałam (będąc na czczo ciężko nie zemdleć) to poprosiła mnie na badanie gdzie i tak wykonała tylko te badania które chciała:( musiałam 2 razy jeździć. Druga sytuacja była podobna choć mniejszy czas oczekiwania był ale też laborantka doszła do wniosku że sama wie najlepiej które badania mi są potrzebne a które nie. dodam że w zagrożonej ciąży jestem i każde wyjście z domu jest dla mnie ogromnym stresem. Oczywiście po złożeniu skargi na pracowników laboratorium cała wina skupiła się na mnie i moim lekarzu prowadzącym. mimo że wydruki skierowań laborantki dostały – wystarczy więcej dobrych chęci i umiejętność czytania i ruszania głową.
    Kolejnym aspektem są środki transportu publicznego. Nie korzystam z nich odkąd jestem w ciąży bo przykuta jestem do łóżka, ale na badania muszę jeździć więc mąż mnie zawozi ostatnio w połowie drogi paliwa nam brakło 🙂 i przesiedlismy się do autobusu. w miarę pusto w godzinach porannych jest więc grzecznie sobie usiadłam. droga powrotna okazała się bardziej zaskakująca. widziłam tłum dziadków i babć lecących na ten sam autobus którym jechaliśmy. więc z góry przeiwdująca zachowanie ich odczekałam aż wsiądą pozajmują miejsca i wtedy na wolnym miejscu sobie spoczne. kiedy siadalam starszy pan z konca autobusu doszedł do wniosku że moja miejscówka będzie lepsza i prawie na mnie usiadł przygniatając mi brzuszek. Wina czyja? oczywiście ciężarnej bo jak miała prawo usiąść. dziadek jechał dokładnie jeden przystanek i niedoczekałam się słowa przepraszam tylko obraźliwe teksty że zajmuje miejsce starym schorowanym ludziom. Zdecydowanie jeździć już nie będę autobusami szkoda moich nerwow i stresu.
    Ale za to przytrafiło mi się kilka miłych sytuacji. Ostatnio weszłam do supermarketu bi tylko tam w sumie można płacić kartą bez względu na ilość zakupów – potrzebowałam wodę i coś słodkiego bo już mi cukier szalał i akurat pani kasjerka zawołała mnie do zamykanej przez nią kasy. klientki sklepu jak harpie rzucily się obrazajac mnie ze co to ja jestem zebym bez kolejki byla obslugiwana. na co pani kasjerka wziela mnie w obrone i powiedziala ze ciezarne maja pierwszenstwo przy kasie i zeby ta pani zwracala uwage na slownictwo i przeprosila mnie. podziekowalam kasjerce i przeprosilam za klopoty z mojego powodu. Ale uslyszalam tylko tyle ze trzeba sobie pomagac 🙂 bylo to bardzo mile.
    mam nadzieje ze wiecej takich osob będzie bo naprawde milo czasem poczuć sie wyjątkowo;)

  • Reply
    L
    14-12-2013 at 18:17

    Ja byłam w ciazy u lekarza internisty na kontroli to był 18 tc, pojechałam sama wyjechałam 7 rano. Mąż był w pracy. do okienka rejestracji czekałam 1h stojąc 9 do 10 trzeba być na czczo, był lipiec. Jak była moja kolej wepchnął mi sie facet, bo on mniał to miejsce zaklepane. Długa historia z rejestracją mojej os. do lekarza. Wpisali ciężarna i znów do kolejki. Kobieta zaniosła moja karte do lekarza połozyła na biurku i tyle.czekałam jak wszyscy. Jak miałam wejść o 12 !!! jako ciężarna szybciej to inna ciężarna z męzem zatarasowała mi wejście do gabinetu.ja byłam już wykończona i strasznie bolał mnie już brzuch z głodu, ze stresu, niemocy. Lekarz ja wyrzucił,ale mąż powiedział ze jego zona juz nie może dłużej czekać jest w ciązy, zrobił awanture. Ja zostałam na kaorytarzu osupiała,wszyscy się na mnie gapili. Potemm wizyta bla,bla bardzo wazna kontrola w mojego zdrowia, ale ja juz nie kontaktowałam prawie wcale. OPoszłam grzecznie na badanie krwi a tam cieżarna z mężusiem,ze oni sie spiesza i nie wiedzieli ze jestem w ciąży.Powiedziałam ze lekarz ich uprzedzał ze byłam pierwsza i tez w ciązy ale ich było dwoje. Na samym badaniu okazło sie ze tamta babka była jeszcze młodsza ode mnie bo widziałam jej pesel. Dla mnie skandal. Po wszystkim była 12;40. prawa kobiet w ciązy-brak.

  • Reply
    Danka
    04-03-2014 at 19:01

    Jestem w 32 tygodniu ciąży i tylko raz ustąpiono mi miejsce w kolejce do okienka w aptece. Przez pozostałe widoczne miesiące ciąży,a brzuch mam spory, nie zaproszono mnie do kasy,ani nie obsłużono w pierwszej kolejności. A widać było zarówno u osób obsługujących jak i innych klientów, że zauważyli mój stan.Właściwie glapili się na mój brzuch jakbym miała drugą głowę a nie była w ciąży jak pozostała populacja od tysięcy lat. Środkami komunikacji miejskiej nie jeżdżę, bo wiem czego mogłabym się spodziewać. Pomimo wysokiej ciazy prowadzę samochód i mam święty spokój. Uważam, ze nie będę wrzeszczeć , że chcę by dla mnie otwarto kasę czy obsłużono jako pierwszą, bo szkoda mi nerwów na chamskie odzywki pozostałych klientów. Wydaje mi się, że mentalność Polaków raczej nie zmieni się w tej kwestii, znieczulica płynie w naszej krwi i nic tego nie zmieni.

  • Reply
    kasia
    14-03-2014 at 06:36

    Ja mam podobne odczucia – brzuszek już wysoko (koniec 7 msc), ale notoryczny jest wyścig do kasy w supermarketach do kasy pierwszeństwa, żebym czasem nie mogła sobie kupić tego batona czy innej pierdółki pierwsza. Raz tylko pani kasjerka w markecie wychyliła siędo mnie na końcu stumilowej kolejki i cicho powiedziała, żebym poszła do którejś tam kasy, bo zaraz ją otwierają – to był jedyny wyścig, w którym byłam pierwsza 😀 W Urzędzie Miasta to samo – w poczekalni 2 krzesła, na jednym chłopak ok 25 lat, na drugim babeczka ok 40, ja pod ścianą (oczywiście sugestywne sapanie, bo gorąco). Wstyd!

  • Reply
    Paula
    19-10-2014 at 10:50

    Mam podobne doświadczenia jak poprzedniczki. Jestem z Warszawy i odniosę się konkretnie do miejsc w których bywam.
    Na Sadybie w pewnym dużym hipermarkecie jest oddzielna kasa pierwszeństwa i jeszcze nigdy nie widziałam by stała tam osoba, która nie powinna stać. Tam ludzie ustawiają się do zwykłych kas i to szczerze mówiąc jest jedyne miejsce, w którym tak się dzieje.
    W innym (też dość znanym w naszym kraju) markecie nikt nie patrzy na kobietę ciężarną, tylko raz mężczyzna obsługujący kasę zawołał mnie z końca kolejki bym podeszła bliżej ponieważ mam pierwszeństwo (8 miesiąc). Mijając ludzi w kolejce czułam się dziwnie ponieważ patrzyli się na mnie jak na garbatego dziwoląga. W tym sklepie nie istnieje nic takiego jak kasa pierwszeństwa, do niej ustawiają się osoby młode, nieco starsze, kobiety i mężczyźni i mają gdzieś to iż jest to kasa dla osób znacznie starszych, kobiet w ciąży i z małymi dziećmi. Spodziewałoby się iż kobiety pracujące na kasie/obsłudze okienek w urzędach chociaż nas zrozumieją, nic bardziej mylnego! One mają nas gdzieś 😀
    Pierwszą sytuacją był moment, gdy mężczyzna zawołał mnie z końca kolejki a drugą (ten sam sklep) gdy młody chłopaczek (również na kasie) przeprosił mnie, że czekałam w kolejce (kasa pierwszeństwa gdy stały przede mną młode osoby) ponieważ on zza kartonów stojących przy kasie w ogóle mnie nie widział. MĘŻCZYŹNI! 🙂 W takich sytuacjach po kobietach nie spodziewam się niczego pozytywnego, są bardziej bezwzględne (ale to ponoć żadna nowość).
    Jeśli chodzi o Warszawską komunikację miejską to jeszcze ani razu nie ustąpiono mi miejsca w autobusie, staram się wybierać godziny poza szczytem ale czasami sytuacja (np z rana na badania) mnie zmusza i wtedy nie ma przebacz, trzeba jechać 30min autobusem modląc się by kierowca nie zahamował gwałtowanie (raz wpadłam na szybę uderzając na szczęście jeszcze małym brzuchem 🙁 ).
    Nie wiem czy to się kiedykolwiek zmieni ale sądzę, że taki ranking powinien być częściej i powinien być podzielony na poszczególne miasta żeby przyszła mama wiedziała gdzie w danej miejscowości może się udać chociażby na zakupy. Dane sprzed 4ch lat mogą być już znacznie nieaktualne.

  • Reply
    nadia
    04-06-2015 at 13:28

    Jestem w 38 tc i przez cały ten okres zostałam RAZ przepuszczona w kasie i to w dodatku w sklepie z artykułami dziecięcymi. Autobusami podróżowałam przez całą ciążę, często z ciężką wypchaną po brzegi torbą (szkoła), nikt nigdy nie ustąpił mi miejsca, a nie raz zostałam staranowana przez starsze panie ścigające się do wolnego miejsca. Tak samo w przychodni czekając na badania, kilka razy zdarzyło się, że stałam pod gabinetem nawet godzinę. Niestety na przywileje w tym kraju kobieta w ciąży rzadko może liczyć, bo albo zostaje „niezauważana”, albo często jeszcze skarcona jeśli tylko się upomni.

  • Napisz komentarz

    Zapraszam
    na darmowy kurs!

    Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

    Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

    P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.