Nad czym pracowałam przez ostatnie miesiące i co w tym czasie przygotowałam dla Ciebie

Dziś Wam zdradzę jak i gdzie zrodził się pomysł na konferencję. Uwielbiam wyzwania. Jadąc samochodem zaczęłam analizować jak długo istnieje mój portal ZapytajPolozna.pl i eureka, to już 10 lat! Urodziny wypadają, w któryś wrześniowy dzień.

Wtedy mnie olśniło, że to idealny moment by zorganizować duże wydarzenie, abym ja i moje czytelniczki mogły poznać się na żywo. Miałam wizję, że mogłaby to być konferencja o tytule “Siła kobiecości w macierzyństwie”. Gdy zatrzymałam samochód spisałam prelegentów i tematy, który przyszły mi do głowy. Cały pomysł zrodził się w ciągu 5 minut jadąc do domu.

Po spisaniu pomysłu unosiłam się nad ziemią. Byłam szczęśliwa. Natomiast im dłużej patrzyłam na kartkę tym bardziej cały pomysł wydawał mi się nierealny!

 

Znacie krytyka wewnętrznego? Macie też go u siebie?

Takiego krytyka co panoszy się w Waszym wnętrzu i mówi, że: “nie dacie rady, że beznadziejny pomysł.” “Jak to Ty chcesz zorganizować konferencję, przecież nigdy tego nie robiłaś.”

Pomysł ten zapewne zostałby na kartce, gdybym nie podzieliła się z nim z Kobietami – Matkami, które wówczas spotkałam na swojej drodze macierzyństwa. Dzięki wsparciu, wzajemnej wierze w możliwości, połączenia umiejętności realizuję ten pomysł. Dzięki sile i chęci Kobiet, które podobnie jak, ja są Matkami.

Pomysł zrodził się w marcu, w kwietniu miałam spotkanie z wcześniej wspomnianymi kobietami. A ideą tych spotkań jest opowiedzieć o sobie, co zrobiłyśmy w poprzednim miesiącu i jakie mamy plany na przyszłość.

Pamiętam, że dla mnie to był dobry czas. Na łamach magazynu Chcemy być Rodzicami ukazał się dla mnie bardzo ważny wywiad z doktor Iwoną Szymusik “Niepłodność na osi czasu”, otrzymałam propozycję napisania fragmentu książki. Natomiast z 20 minut przeznaczonych dla mnie opowiadanie o tym zajęło mi tylko 5 minut. Co mówić przez kolejne 15 minut? Stwierdziłam, że zaryzykuję i opowiem o szalonym pomyśle konferencji. Magda Macyszyn nasza prowadząca od razu powiedziała “to świetny pomysł”, a dziewczyny dodały, że mnie wesprą i pomogą mi zorganizować konferencję. To wszystko działo się z moją córa na kolanach 🙂
Gdy zaczęłam zgłębiać temat organizowania konferencji okazało się, że to nie jest wszystko takie proste. Oprócz sali, pomieszczeń warsztatowych warto zadbać o catering. Trzeba pomyśleć o osobie od nagłośnienia. Zaprojektować grafiki konferencji. Zaś ja startuję z budżetem 0 zł.

Wymyśliłam konferencje. Zaprosiłam prelegentów. Każda osoba zaproszona jest dla mnie bardzo, bardzo ważna. Wszystkie osoby się zgodziły. Zaś ja po każdym telefonie unosiłam się nad ziemią z radości. Później pojawia się co jakiś czas stres, żeby w dniu wydarzenia wszystko potoczyło się dobrze. Każdy, żeby poczuł się zaaopiekowany. Zaś uczestniczki by były zadowolone z prelekcji i dobrze się bawiły.

Z dziewczynami, które pomagają mi organizować konferencje, zaczęłyśmy dość szybko robić spotkania. Najpierw u mnie w domu, a później zaczęłyśmy jeździć od jednej do drugiej domu. Towarzyszyły nam rozmowy o konferencji, ale też o dzieciach. Jedne z nas mają dzieci małe koło roku, inne kilkuletnie. Są wśród nas mamy jedynaków, mamy mające dwójkę dzieci jak i trójkę. Rozmawiając odkrywamy, że nie ma jednej metody na dzieci. Na jednego potomka to działa, a przy drugim to się nie sprawdza. Pokrótce może opowiem Wam o moim zespole:

• duszą artystyczną jest Karolina mama dwójki dzieci, która jest przepiękna d o niebieskich oczach. Wymyśliła i namówiła wszystkich, żebym to ja była na plakacie 🙂 Dba o estetykę i detale, które zobaczycie na konferencji. Odpowiada też za kontakt z Anią, która tworzy dla nas przepiękne grafiki.
• duszą organizatorki jest Małgosia mama trójki dzieci, która specjalizuje się w tworzeniu dużych wydarzeń. Trzyma nas wszystkie w garści organizację i dopytuje mnie “Kasia a zrobiłaś to”, “Kasia, a co z tym itd.”
• dusza konkretów Justyna (mama dwójki dzieci) pomagała mi w tworzeniu ofert dla sponsorów, na jej barkach były rozmowy dotyczące lunchu, który ma być pyszny.
• dusza planowania Ola (mama jednego dziecka) ma zacięcie organizatorskie, zwraca uwagę na detale na wydarzeniach. Dba by u nas wszystko było czytelne i przejrzyste dla uczestniczek.
• dusza wspierająca Magda (mama jednego dziecka) – Bez niej konferencji by nie było. To ona stanowczo powiedziała “zrób to”. W myśl idei “boje się, ale robię”. Magda jest dużym wsparciem w największych kryzysach.

 

Dlaczego chciałam zorganizować konferencję?

Czytelniczki, które znają mnie dłużej mogły wyczuć, że jestem osobą nieśmiałą. Przez wiele lat niewiele osób wiedziało, że coś tworzę w Internecie. Przyznam, że bardzo bałam się krytyki. Gdy przeczytałam jakąś negatywną opinię, to długo ją w środku trawiłam. W ostatnim czasie rozwój mediów społecznościowych głównie Instagrama. Pozwolił mi się otworzyć i porzucić trochę tą moją nieśmiałość. Pomyślałam, że cudownie byłoby poznać swoje czytelniczki na żywo. W kawiarniach lub na różnych warsztatach nie raz okazywało się, że mama uśmiechająca się do mnie to moja czytelniczka. Pomyślałam, że 10 lecie jest idealnym momentem do tego, żeby Was poznać większe grono swoich czytelniczek.

Gdy ostatnio byłam na szkoleniu prowadząca zapytała mnie to jeśli się stresujesz tak konferencją, to może trzeba było zrobić coś mniejszego. I wtedy utwierdziłam się w przekonaniu, że tworzę taką dużą konferencje jaką sobie wymarzyłam. A oprócz zaoferowania spotkania ze sobą chciałam abyście miały możliwość posłuchać ciekawych prelekcji wyjątkowych ekspertów i wzięły udział w 1 z 4 warsztatów.

Poza tym ja uwielbiam konferencje. Nie raz na nich usłyszałam coś inspirującego. Wystarczy zdanie, które ze mną zostało. Poza tym bywały konferencje, na których poznałam bardzo fajne kobiety.

Pomyślałam, że jeśli przyjdziesz na konferencję to też możesz liczyć na dobrze spędzony czas, poznanie innych inspirujących mam. Pamiętaj takie wydarzenia skupiają osoby aktywne, które chcą wyjść z domu. Spotkać się z innymi. Dzięki czemu są już na starcie bardziej otwarte.

Dzięki spotkaniu się razem 130 mam mam nadzieję, że wszystkie poczujemy siłę kobiecości w macierzyństwie. Chciałabym byśmy tworzyły taką miejską wioskę. Mam nadzieję, że niektóre z Was nawiążą na konferencji dłuższe znajomości. Okaże się, że ktoś koło kogoś mieszka itd.

 

A jak to było u mnie?

Dziewczyny, które pomagają mi w organizacji konferencji poznałam właśnie na podobnym wydarzeniu. Niektóre z nas miały okazję poznać się na konferencji inne po niej na spotkaniach dla mam, które kontynuujemy nadal i widzimy się raz w miesiącu. Okazało się, że mieszkamy blisko siebie, więc spotykałyśmy się w między czasie. Gdy w kwietniu zrodził się pomysł konferencji zaczełyśmy jeszcze intensywniej spędzać razem czas. A z nami nasze dzieci. Jeśli nie mamy z kim zostawić dzieci, to my pracujemy, a one nam towarzyszą.

Zaczynamy pracę w idealnym porządku by po chwili pracować w artystycznym nieładzie. Jesteśmy dla siebie brutalnie szczere, otwarte i szanujemy swoje odmienne zdania. Każda z nas wkłada ogrom serca w konferencję. Jestem bardzo wdzięczna za wszelkie konsultacje w świątek, piątek, rano czy niemlaże w środku nocy.

Wierzę ogromnie w moc kobiet. Stąd hasło przewodnie “Siła kobiecości w macierzyństwie”.

To jak widzimy się?

Uruchomiona została sprzedaż biletów:
https://624877-1.evenea.pl