Jeśli zaglądasz na mojego bloga, to wiesz, że uwielbiam książki 📚 Tą moją miłość do czytania chcę przelać na córkę, więc oprócz ilustrowanych tekturowych książeczek czytam jej też te z bogatszą fabułą 😊
Moja córa od pierwszych dni uwielbiała pozbywać się skarpetek ze stóp. Poprawiałam je, odwracałam się, żeby coś zrobić i znów poprawiałam. 😊 I tak nieskończoną ilość razy 🙈
Moja skarpetkowa dziewczyna od Mikołaja 🎅🏻 dostała książkę „Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych)” Justyny Bednarek. Ogromnie jestem wdzięczna autorce, że pochyliła się nad tymi biednymi pojedynczymi skarpetkami. Zawsze byłam przekonana, że to mój brak umiejętności szykowania prania powoduje brak sparowanych skarpetek.
Co jest takiego zabawnego w książce?
Przepiękne i przezabawne ilustracje Daniela de Latour. Niesamowite przygody skarpetek. Historia zaczyna się od rozmowy mamy i córki Beaty (zwanej przez wszystkich Be) w łazience. Gdy próbują rozwikłać zagadkę skąd biorą się samotne skarpetki. Na pomoc wzywany zostaje Pan hydraulik. Stuka, puka w pralkę i zagląda pod nią, a tam jest dziura. Mówi:
„Zwiały, cwaniary! – Fachowiec wsadził palec w dziurę, ale niczego nie wymacał – Po prostu skarpety dały nogę. Nic tu po mnie, miłe panie, nie pomogę. Jeśli skarpeta wybiera wolność, to jestem bezsilny.”
Tak o to rozpoczyna się książka pełna niesamowitych przygód skarpetek, co to uciekły. ☺️
„Życie skarpetek jest bardzo trudne: albo dziurawe są, albo brudne. Spać muszą w butach, bądź też w szufladzie. Rzadko w porządku, często w nieładzie. Nie chcę się skarżyć na swą niedolę, lecz na skarpetki dybią wciąż mole! Czasem niejedna z nas smętnie jęknie: tkwiące w nas stopy nie pachną pięknie. A więc nie patrzcie na nas ukosem, gdy uciekamy przed takim losem?.”
Niezwykle zabawne są skarpetkowi bohaterowie. Jedna skarpetka została politykiem, druga gwiazdą filmową a jeszcze inna marynarzem. Zabawnych historii i bohaterów jest 10 czyli tyle ile zagubionych skarpetek.
Co jest istotne przy czytaniu dziecku?
Odkryłam, ze bardzo ważna jest dobra zabawa czytającego ☺️ Mnie losy skarpetek bardzo wciągnęły. Nie raz uśmiałam się, bądź kibicowałam bohaterom książki.
Z żalem czytałam ostatnie opowiednie i z radością wrócę do tej książki.
Historia skarpetek mnie urzekła zapamiętałam skarpetkę co to politykiem została, co rozśmieszyła w szpitalu chorego chłopca i taka co była marynarzem.
Nie chce zdradzać fabuły!
Natomiast jest to książka przy której można sie i pośmiać i wzruszyć 🙂
Dlaczego warto czytać dzieciom książki?
- uczymy poprawnego języka
- zapoznajemy z większą ilością słów
- kształtujemy nawyk czytania
- wzbogacamy słownictwo
„Owe pierwsze obrazy, echa słów,
choć wydają się pozostawać gdzieś daleko za nami,
towarzyszą nam przez całe życie i wznoszą w pamięci pałac,
do którego, wcześniej czy później – i nieważne,
ile w tym czasie przeczytaliśmy książek, ile światów odkryliśmy,
ile się nauczyliśmy i ile zdążyliśmy zapomnieć, wrócimy”.
„Cień wiatru”- Carlos Ruiz Zafón
Zdradź w komentarzu tytuł ulubionej książki czytanej dziecku/ dzieciom 🙂
1 Komentarz
matka_jaskiniowa
16-01-2017 at 17:14Mamy książkę o skarpetkach i też uwielbiamy! Najbardziej o skarpetce, która spotkała bezdomnego króla, i o skarpetce, która uratowała kotka przed złym chłopcem. Numerem jeden jest jednak u nas Basia. Mamy cztery wielkie księgi i dokupujemy teraz pojedyncze opowiadania o Basi. Nie wiem, co w tej Basi takiego jest, że moja córka najczęściej domaga się czytania właśnie jej. Chyba po prostu samo życie, bez lukru. Lubimy też Kicię Kocię (mamy większość tytułów) i Florkę.