Książek Recenzje

Warto zaufać sobie! – czyli moje odczucia po lekturze książki Michała Szafrańskiego

Trudno mi wyobrazić sobie, że kiedyś mogłam nie znać bloga “Jak oszczędzać pieniądze?“ A Wy znacie? Prowadzi go Michał Szafrański, który ostatnio wydał książkę „Zaufanie, waluta przyszłości”, którą szczerze Wam polecam! Oto dlaczego!

Poznałam Michała na spotkaniu blogerskim. Jednym z celów tego spotkania było to, żeby poznać inne osoby z blogosfery. Moment, w którym musiałam się przedstawić okazał się bardzo trudny dla mnie, ponieważ musiałam wyjść ze swojej strefy komfortu. (Wtedy byłam bardzo nieśmiałą osobą.) Pamiętam jak serce mi mocno biło, gdy trzeba było powiedzieć o sobie parę słów. Jak się domyślacie powiedziałam kilka słów o tym co robię. Po chwili, w głębi duszy, byłam bardzo dumna z siebie!

Były to czasy, gdy miałam ogromne plany, ale i czułam ogromny STRACH, który mnie paraliżował. Myślałam w kategoriach “Co pomyślą inni?”, co bardzo mnie stopowało. Prawda jest taka, że cokolwiek bym nie zrobiła, to inni ludzie „coś” sobie pomyślą. Ale czy to ma znaczenie?
Wtedy ten strach mnie blokował. Jednak odkąd urodziła się moja córa to ja po prostu “boje się, ale robię”. Zaczęłam walczyć ze swoją nieśmiałością, wychodzić ze strefy komfortu i staram się być bardziej asertywna. To takie słowo wstępu. Kluczowe jest dla mnie, to, że dłuższy czas nie realizowałam swoich pomysłów, a teraz mimo strachu, to robię! A jak się teraz BARDZO boję, to stosuję lekcję z wystąpienia Kasi Nosowskiej na konferencji See Bloggers – staję i pytam się: “a co, zabiją mnie?!” Spróbujcie tonem Kaśki – nic wówczas nie jest już tak straszne 🙂

Bo w sumie czego się boimy?

Przepiękny cytat

O książkach Michała Szafrańskiego – finanse osobiste i… zaufanie

Michał kilka lat temu napisał książkę “Finansowy ninja” czyta się ją rewelacyjnie, nie wiem nawet kiedy, dobrnęłam dość daleko ale… W pewnym momencie Finansowego ninja Michał zaczął pisać, że warto zacząć prowadzić budżet domowy, exel te sprawy… i ją odłożyłam. Choć wiem i jestem przekonana, że to jest KOPALNIA wiedzy na temat finansów osobistych, to najwyraźniej nie był odpowiedni moment.

Inaczej było z jego drugą książką, z której hasło “ZAUFANIE” bije i zwraca na siebie uwagę. Zresztą przyznacie, że tytuł jest dość chwytliwy: “Zaufanie czyli waluta przyszłości” z podtytułem Moja droga od zera do 7 milionów z bloga.

Tę książkę Michała przeczytałam bardzo szybko. Choć ma ponad 400 stron. Choć jestem mamą… a to dobra wymówka by powiedzieć „nie mam czasu na czytanie”, prawda jest taka, że jak jest dobra książka to i czas się znajdzie!

Czytałam… i przecierałam oczy, a mój mózg parował! Miałam pewne wyobrażenie na temat ścieżki rozwoju bloga Michała. Natomiast okazało się, że nie znam tego co dzieje się za kulisami. Ilekroć Michała spotykałam na wydarzeniach blogowych czy spotkaniach, to za każdym razem był level dalej, a ja myślałam, że cały czas stoję w miejscu…

Tymczasem czytając książkę dowiedziałam się ile razy Michał stał w miejscu(!) i zastanawiał się jaką decyzję podjąć. Zaplanował zbyt dużo i niewiele z tego mógł zrealizować… Takie stop klatki w jego karierze możemy zauważyć, bo Michał opisuje rozwój swojego bloga kwartał po kwartale. Te trzymiesięczne wycinki czasu mają duże znaczenie i bardzo obrazują dynamikę jego rozwoju. Dylematy przed, którymi stawał, decyzje jakie podejmował sprawiły, że doszedł do MAKSYMALNEGO zaufania SOBIE.

Choć z początku myślałam, że to książka będzie o tym jak PORWAĆ tłumy. Zbudować poczytny blog i na nim zarabiać. To odkryłam, że Michał postawił w życiu na siebie. Bywało, że rezygnował z intratnych propozycji. Dokładnie takie decyzje zdarzało mi się podjąć. Rzecz jasna nie za takie pieniądze jak Michałowi, ale wiecie, to nie o pieniądze chodzi, tylko sam fakt odrzucenia niektórych propozycji współprac.

Jeśli jesteś na zakręcie, to książka jest dla Ciebie.
Jeśli planujesz rzucić etat, to jest książka dla Ciebie.

Zainspiruj się!

Oczywiście Michał za nas życia nie przeżyje. Każdy ma swój świat. Natomiast dużo energii daje poznanie takiej historii. Michał motywuje do działania. Myślę, że wszyscy, którzy się zastanawiali „robić – nie robić”. Zaczną robić z POWEREM. Jeśli ktoś łudził się, że wszystko przychodzi łatwo i Michał codziennie ma radosne dni i wygrał życie w totolotka… to może się rozczarować, bo nie ma drogi na skróty! Oczywiście znajomości, determinacja na pewno mogą nam pomóc. TYLKO uwaga! Znajomości są efektem czasem lat… a czasem przypadku i sympatii jednej osoby do drugiej. Na takie relacje też trzeba sobie zapracować.

Jednym słowem DZIĘKUJĘ Michałowi, że wpadł na genialny pomysł założenia bloga, dzielenia się wiedzą z innymi. A następnie opisał swoją historię odsłaniając jej kulisy. Do tego stopnia, że publikował maile, które wymieniał z różnymi osobami. Przyzna, że wtedy odczuwałam dyskomfort. Z jednej strony jako czytelnik czułam się zaproszona do jego skrzynki mailowej, a z drugiej strony w końcu czytałam… cudzą korespondencję. Natomiast to pokazuje jak transparentną osobą jest Michał Szafrański.

Gorąco zachęcam Was do lektury, Michał prowadzi też cudownego bloga, podcasty czy swój kanał na YT.

 

Czytaliście już “Zaufanie czyli waluta przyszłości?” A może macie ją w planach? Podzielcie się wrażeniami.

Jeśli w planach to koniecznie już dziś sięgnijcie po tę książkę -> do kupienia tutaj bądź tutaj 🙂

Zamieściłam linki afiliacyjne czyli jeśli zamówisz książkę z mojego polecenia, to otrzymam niewielki %. 🙂 

Wybrane dla Ciebie

Brak komentarzy

Napisz komentarz

Zapraszam
na darmowy kurs!

Jestem położną i kurs stworzyłam z myślą o Tobie, przyszła mamo, żeby być Twoim przewodnikiem po narodzinach, karmieniu piersią i macierzyństwie.

Kasia Płaza-Piekarzewska — Położna

P.S. W każdej chwili możesz wypisać się z kursu.